Rzepecki, uzasadniając swoją decyzję podkreśla, że "wyborcy byli, są i będą dla niego zawsze najważniejsi". Dodaje, że w wyborach proponowano mu start z pierwszego miejsca z listy w Koninie, w województwie wielkopolskim.
Tymczasem Rzepecki podkreśla, ze urodził się w Zgierzu, a pochodzi z Ozorkowa w województwie łódzkim. Przypomina też, że ukończył studia na Uniwersytecie Łódzkim, a do Sejmu (z list PiS) dostał się z okręgu sieradzkiego uzyskując 9229 głosów.
"Do wczoraj usilnie przekonywano mnie bym wystartował z Konina. W porozumieniu programowym wpisane są JOWy. Tłumaczyłem Pawłowi Kukizowi, że nigdy nie byłem w Koninie, nie mam żadnych związków z tym okręgiem. Natomiast nadal przekonywano mnie do startu z okręgu konińskiego. Więc mam pytanie do Pawła Kukiza, gdzie są te jednomandatowe okręgi wyborcze?" - pyta Rzepecki.
Rzepecki przekonuje też, że "w województwie łódzkim nie ma żadnego porozumienia pomiędzy Kukiz’15 a PSL". "Nie było żadnych rozmów. Nikt z Kukiz’15 nie startuje w Łódzkiem" - dodaje. "Więc co to za porozumienie ?" - pyta.
Rzepecki przekonuje też, że członkowie Kukiz'15 są "zbulwersowani zaistniałą sytuacją". "Nie ma i nigdy nie będzie na to mojej zgody. Twarzy takiemu porozumieniu dawać nie będę" - dodaje Rzepecki.