Trzy tryby zgromadzeń

Przygotowane przez rząd prawo o zgromadzeniach całkowicie zmieni zasady organizowania manifestacji.

Publikacja: 23.07.2015 21:00

Trzy tryby zgromadzeń

Foto: AFP

Obowiązujące wciąż prawo o zgromadzeniach uchwalono w 1990 roku i wielokrotnie zmieniano. Najgłośniejszą nowelizację złożył w 2011 r. prezydent Bronisław Komorowski w reakcji na zadymy podczas Marszu Niepodległości.

Zaproponował zakaz używania w czasie demonstracji wyrobów pirotechnicznych i organizowania dwóch marszów w tym samym miejscu i czasie. Nowelizację przyjął Sejm, jednak we wrześniu 2014 roku część przepisów zakwestionował Trybunał Konstytucyjny.

– Ministerstwo Administracji doszło do wniosku, że prawo jest tak archaiczne, że zamiast przystosować je do wyroku trybunału, lepiej będzie napisać je od nowa – mówi poseł PO Marek Wójcik.

Rządowa rewolucja

Zdaniem posła powstały „nowoczesne" przepisy, z czym nie do końca zgadza się opozycja. Pewne jest to, że gruntownie zmieniają one zasady organizowania zgromadzeń. – Ustawa uwzględniła potrzeby związane ze zwoływaniem zgromadzeń spontanicznych, np. za pośrednictwem portali społecznościowych. Przykładem mogą być protesty przeciw ACTA z 2012 roku – mówi poseł Wójcik.

Dlatego nowa ustawa wprowadza definicję zgromadzeń spontanicznych, których obecnie w prawie nie ma. Będzie można organizować je w związku z „nagłym i niemożliwym do wcześniejszego przewidzenia wydarzeniem". Nie trzeba będzie ich rejestrować, ale policja będzie też mogła je łatwo rozwiązać. Wystarczy, że wystąpi zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego.

Poza zgromadzeniami spontanicznymi będzie można organizować je w trybie zwykłym lub uproszczonym. Ten drugi będzie miał zastosowanie, gdy manifestacja nie powoduje utrudnień w ruchu drogowym. To też nowość, bo dziś do organizowania wszystkich zgromadzeń potrzebna jest zgoda gminy. W trybie uproszczonym ma wystarczyć zawiadomienie najbliższego centrum zarządzania kryzysowego.

W trybie zwykłym nowością będzie szybki tryb odwoływania się od decyzji gminy o zakazie zgromadzenia. – Wprowadzono ścieżkę sądową analogiczną do trybu wyborczego – zauważa poseł PiS Jacek Sasin. – Dzięki temu rozstrzygnięcie sądu będzie można uzyskać przed terminem zgromadzenia. To jeden z pozytywów, a w wielu aspektach ustawa jest krokiem do przodu – dodaje.

Zieloni protestują

Również organizacje pozarządowe twierdzą, że projekt realizuje wiele postulatów formułowanych przez nie od lat. Jednocześnie, podobnie jak PiS, zgłaszają zastrzeżenia.

Dotyczą m.in. nowej definicji zgromadzeń oraz przepisów umożliwiających rozwiązywanie manifestacji, gdy ich uczestnicy łamią przepisy karne. Najdalej w krytyce idzie Partia Zieloni. Jej zdaniem projekt jest niekonstytucyjny. Zieloni uważają m.in., że prawa obywatelskie łamie zakaz kontrdemonstracji, czyli urządzania dwóch zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie. – Z powodu jednej demonstracji w Święto Niepodległości, organizowanej co roku w Warszawie, problemy ma cała Polska – mówi Rafał Zieleniewski z Partii Zieloni.

Dodaje, że wątpliwości może budzić też obowiązek noszenia przez przewodniczącego zgromadzenia identyfikatora. – Tym samym pokaże on imię i nazwisko przeciwnikom politycznym – mówi.

Poseł Marek Wójcik odpowiada, że ustawa nie ogranicza praw obywatelskich, ale je rozszerza. – Organizacje pozarządowe uczestniczyły w pracach w komisji i uwzględniliśmy wiele ich postulatów – zaznacza polityk.

Polityka
Magdalena Biejat o Grzegorzu Braunie: To człowiek niebezpieczny
Polityka
Najnowszy sondaż: Duży wzrost poparcia dla PiS, formacja Szymona Hołowni poza Sejmem
Polityka
Debata wyborcza. Marcin Mastalerek: Szymon Hołownia zrozumiał, że jest już prawie zjedzony
Polityka
Niepewna przyszłość Centrum Lemkina, które dokumentuje rosyjskie zbrodnie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Barbara Nowacka mówiła o „polskich nazistach”. Śledztwa nie będzie