Pomysłodawcy akcji zachęcają do wysyłania maili do pani premier, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, Episkopatu czy inicjatywy „Stop Aborcji" na temat własnych miesiączek.
Na Facebooku utworzono wydarzenie „Trudny okres dla rządu". Jego autorka, przedstawiająca się jako „piesa Grażyna" tłumaczy, że skoro rząd pragnie kontrolować nasze macice, komórki jajowe i ciąże, to trzeba ułatwić mu zadanie i przekazywać szczegółowe informacje na temat cykli miesięcznych.
- Tak, jak zrobiły to Amerykanki w stanie Indiana - zasypmy naszą Prezes Rady Ministrów informacjami, pytaniami lub wątpliwościami związanymi z naszym cyklem miesiączkowym, miesiączką, owulacją, upławami – apeluje pomysłodawczyni.
I tłumaczy, że w ten sposób pani premier zyska pełną kontrolę nad tym, co się dzieje u kobiet. "Niech skupi się tylko na nas!" dodaje. "Może przypomni sobie, że też jest kobietą. A jeśli nie, to przynajmniej jej Kancelaria będzie miała jakieś pożyteczne zajęcie - otwieranie i czytanie setek maili i komentarzy, odbieranie dziesiątek telefonów to przecież ich praca!" – podkreśla.
Apeluje też, by kobiety opisywały wszystko i ze szczegółami, robiły to często i masowo. "Chwaląc się, martwiąc, pytając. Na przykład pochwalcie się, że dostałyście okres punktualnie. Napiszcie, jak jest obfity i ile trwa. Opisujcie, jak się zmienia. Jak się czujecie, co boli, jakich używacie podpasek.Pochwalcie się, że właśnie macie owulację" – wylicza autorka.