W „Rzeczpospolitej” z 30 stycznia br. pisaliśmy, że uchwalone przez Sejm przepisy wprowadzają obowiązek sumowania (przez pięć lat) darowizn od wielu osób. Po przekroczeniu limitu kwoty wolnej zostaną opodatkowane. Doradcy podatkowi wskazują, że ten przepis może uderzyć w osoby, które dostają pieniądze z dobroczynnych zbiórek.
- Obecnie sumujemy tylko darowizny otrzymane od jednej osoby. Jeśli więc beneficjent dostaje od piętnastu darczyńców jednorazowo po 5 tys. zł nie musi dzielić się z fiskusem. Żadna darowizna nie przekracza bowiem limitu, który wynosi teraz dla obcych osób 5 308 zł. Z nowych przepisów wynika, że trzeba je zsumować, a pięcioletni limit wyniesie 54 180 zł. Z tego wniosek, że beneficjent będzie musiał zapłacić podatek – tłumaczy Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA. Podkreśla, że może to uderzyć w najbardziej potrzebujących. Podaje przykład niepełnosprawnego mężczyzny, który występuje na koncertach i zbiera pieniądze na leczenie. Sporo osób wpłaca mu darowizny na konto. Nie płaci od nich podatku, bo to z reguły kwoty po kilkadziesiąt, kilkaset zł. Jeśli jednak wejdą nowe przepisy, mężczyzna będzie musiał zsumować datki z pięciu lat i po przekroczeniu limitu zapłacić daninę.