Zamiast teatru wolę cyrk

Pisarz Andrzej Pilipiuk: Nie chodzę do teatru. Nie byłem na żadnej sztuce już całe lata – choć zachęcano mnie wielokrotnie. Nie odczuwam potrzeby. Wieści o kolejnych eksperymentach, „nowych odczytaniach" i „przesuwaniu granic sztuki" – po prostu mnie irytują. Może gdyby ktoś wystawił „Teorię Einsteina" Antoniego Cwojdzińskiego, dałbym się namówić – ale sztuka ta jest od dekad kompletnie zapomniana.

Publikacja: 31.08.2018 18:00

Zamiast teatru wolę cyrk

Foto: EAST NEWS, Artur Barbarowski

Za to bardzo lubię cyrk i staram się go odwiedzać, gdy zahacza o Kraków. Akrobaci cyrkowi pokazują nam, jak dalece ludzkie ciało może rzucić wyzwanie masie i grawitacji. Sztuka cyrkowa odchodzi niestety w niebyt – nad czym głęboko ubolewam.

Nie interesuję się sportem – dla mnie sport zawodowy, nieustanna kosztowna pogoń za poprawieniem rekordu o centymetry lub ułamki sekund to patologia.

Pozostało 83% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
Mit o szlachetnym bandycie
Plus Minus
Rafael Nadal. Nikt tak pięknie nie cierpiał
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Straszne skutki wyłączenia telewizora
Plus Minus
Jan Bończa-Szabłowski: Potępienie Fausta
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zemsta cudu