Katamaran w barwach

W każdym języku tak mówią. Po rosyjsku to, po angielsku – funny and sad, a po polsku mówimy, że jest i do śmiechu, i do łez, w skrócie – PFN. Tu włączyć się powinno inne powiedzenie, przestrzegające moją osobę, iż na pochyłe drzewo każda koza skacze, a Polska Fundacja Narodowa to już nie tyle na pochyłe, ile na całkiem upadłe drzewo – parkiet po prostu. Ale zajmować się nim i tak trzeba, bo cały zamysł był, niestety, bardzo dobry.

Publikacja: 10.01.2020 18:00

Katamaran w barwach

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

W czasach, w których z różnych powodów nie prowadzi się wojen tradycyjnych, średnio co pół roku napada na nas wróg, kolejna Wielka Orda, kolejne zastępy pohańców i dalejże nas turczyć, a my, niebożęta, bezbronni jak ślepe kocięta. Oni nas ostrzeliwują z internetów, z prasy, napadają z filmów, wysyłają na nas Obamę i Putina, łeb od tego puchnie, że tylko Katza można dostać, Israela Katza konkretnie – a my w szloch.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

79 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
„Lipowo: Kto zabił?”: Karta siekiery na ręku
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Plus Minus
„Cykle”: Ćwiczenia z paradoksów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Justyna Pronobis-Szczylik: Odkrywanie sensu życia
Plus Minus
Brat esesman, matka folksdojczka i agent SB
Plus Minus
Szachy wróciły do domu