Tomasz Krzyżak: Lepiej udawajmy, że ich nie ma

Politycy już dawno zarzucili temat migrantów i uchodźców. Politycznej poprawności w tej sprawie uległo też, niestety, wielu ludzi Kościoła.

Aktualizacja: 06.10.2019 18:07 Publikacja: 06.10.2019 00:01

Migranci z Afganistanu na greckiej wyspie Lesbos

Migranci z Afganistanu na greckiej wyspie Lesbos

Foto: AFP

Kwestia przyjmowania uchodźców była jednym z tematów przewodnich kampanii przed wyborami do Sejmu przed czterema laty. Europę szturmowały wówczas dziesiątki tysięcy ludzi. Część uciekała ze swoich ogarniętych wojną ojczyzn w obawie o życie i zdrowie. Inni byli migrantami ekonomicznymi i w Starym Kontynencie upatrywali nadziei na poprawę swojego losu.

Ogromne emocje budziła wówczas kwestia ich, mniej więcej równego, rozlokowania w poszczególnych krajach UE. Odgórnie narzucone tzw. kwoty nie przypadły do gustu rządom na Węgrzech, Słowacji czy w Czechach. Ustępujący rząd PO–PSL przystał na propozycje Brukseli. Niezgoda na przyjmowanie ludzi obcych Polsce kulturowo i religijnie stała się jednym z haseł przewodnich kampanii Prawa i Sprawiedliwości. Kampanii zwycięskiej i skutecznej do tego stopnia, że i dziś większość Polaków na dźwięk słowa „uchodźca” z odrazą odwraca głowę w drugą stronę. Podsycany wtedy przez polityków strach przed innymi ma się znakomicie. Jako zbawienną przyjęliśmy narrację nowego już rządu, że najlepiej jest pomagać w miejscach konfliktów itp. Ochoczo zatem wpłacaliśmy pieniądze na uruchomiony np. przez Caritas program „Rodzina – rodzinie”, nie chcąc jednak słyszeć o forsowanej przez tę samą organizację idei korytarzy humanitarnych.

79 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
„Lipowo: Kto zabił?”: Karta siekiery na ręku
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Plus Minus
„Cykle”: Ćwiczenia z paradoksów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Justyna Pronobis-Szczylik: Odkrywanie sensu życia
Plus Minus
Brat esesman, matka folksdojczka i agent SB
Plus Minus
Szachy wróciły do domu