Mikrowyprawy lepsze niż Egipty i Chorwacje

Tego lata raczej nie będziemy się wyprawiali nad turkusowe morza do ciepłych krajów. Pojedziemy do najbliższego lasu, nad jezioro, pod namiot lub na wędrówkę. Jak w PRL.

Publikacja: 17.04.2020 10:00

W PRL wyglądało to tak. Camping nad morzem, lipiec 1973 r.

W PRL wyglądało to tak. Camping nad morzem, lipiec 1973 r.

Foto: EAST NEWS, Andrzej Wiernicki

Zbliżają się wakacje. Chociaż dzisiaj w nawałnicy kolejnych doniesień o zakażeniach brzmi to dość dziwnie, za trzy miesiące poczujemy chęć wyjechania z miasta, odezwie się w nas potrzeba urlopu. Najprawdopodobniej żadne Egipty, Tunezje i Chorwacje nie będą wchodziły w rachubę.

Wieszczy się powrót do mikroturystyki. Podobnej do tej, jaka była popularna w czasach PRL-u. Przyczepa kempingowa, namiot, jezioro, ognisko – to wszystko zamiast oferty all inclusive gdzieś nad Morzem Śródziemnym. Bez wspólnej stołówki, bez korzystania ze wspólnej toalety i basenu. Bez kolorowych drinków przyrządzanych przez innych ludzi, stanowiących potencjalne źródło zainfekowania groźnym wirusem. Do łask mają wrócić menażki i gazowe butle turystyczne. Czy tak będzie?

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem