Jan Bończa-Szabłowski: W słowach kilku o Pilchu

Tadeusz Różewicz w wierszu „W świetle lamp filujących" poświęconym Brunonowi Schulzowi napisał następujące zdanie: „Życie przeżywa się idąc, spotykając". Lubię przywoływać tę myśl, bo przecież dotyczy ona ludzi, z którymi spotkanie nie pozostało obojętne dla nas, naszych życiowych wyborów, a często nawet zweryfikowało nasz sposób myślenia, postrzegania świata i bliźnich.

Publikacja: 05.06.2020 18:00

Jan Bończa-Szabłowski: W słowach kilku o Pilchu

Foto: Fotorzepa/Magda Starowieyska

Moja znajomość z Jerzym Pilchem bynajmniej nie była intensywna, ale dla mnie wyjątkowa i bardzo znacząca. Pierwszy raz spotkaliśmy się przy okazji promocji którejś z jego książek, kilkanaście lat temu. Niby niedawno, a jednak teraz myślę, że były to czasy dość odległe. Wystarczy wspomnieć, że było to wtedy, gdy nazwisko Pawłowicz kojarzono wyłącznie z pysznymi pączkami wypiekanymi w dziewięciu smakach, nazwisko Tarczyński przywodziło na myśl znakomite kabanosy, a Rachoń kojarzyło się jednoznacznie z wysoką kulturą. Naprawdę były takie czasy.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem