Sprawa brzeska, czyli zdany egzamin inteligencji

Jesienią 1930 roku sanacyjne władze brutalnie rozprawiły się z opozycją. Gdy informacje o biciu i upokarzaniu aresztowanych polityków przedostały się do opinii publicznej, najważniejsze postaci polskiego życia umysłowego nie pozostały obojętne.

Publikacja: 18.09.2020 10:00

Część ławy oskarżonych w procesie brzeskim, od lewej: Adam Pragier, Kazimierz Bagiński, Karol Popiel

Część ławy oskarżonych w procesie brzeskim, od lewej: Adam Pragier, Kazimierz Bagiński, Karol Popiel, Władysław Kiernik, Wincenty Witos, Herman Lieberman, Józef Putek, Adam Ciołkosz

Foto: PAP

Aresztowania są pod względem wyboru dość przypadkowe; mógłbym wybierać co piątego, co dziesiątego. Bo przecież doprawdy ci panowie posłowie upodobali sobie dość dziwny sposób życia: dla obrony »praw wolności« niemalże siadali na ulicy, aby robić nieczystości – z immunitetami w pyskach. Takie »prawo wolności« – toż koń by się z niego śmiał, mówiąc językiem legionowym". Tak 13 września 1930 r. Józef Piłsudski komentował aresztowania brzeskie.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Kiedyś to byli prezydenci
Plus Minus
„Historia miłosna”: Konserwatysta na lekcjach empatii
Plus Minus
„Polska na prochach”: Siatki pełne recept i leków
Plus Minus
„Ale wtopa”: Test na przyjaźnie
Plus Minus
„Thunderbolts*”: Antybohaterowie z przypadku
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem