Święty Franciszek i mieszek Medyceusza

Franciszek w dramatycznym geście zrzuca bogatą szatę i staje nagi. Tak wybiera ubóstwo i pokorną służbę Kościołowi. Dwieście pięćdziesiąt lat później malarz Ghirlandaio unieważni wybór świętego, wcielając legendę Biedaczyny z Asyżu w krąg wystawnego życia florenckiej arystokracji pieniądza.

Aktualizacja: 10.05.2015 18:35 Publikacja: 08.05.2015 01:41

„Cud zmartwychwstania dziecka” Ghirlandaio. Fatalny Palazzo Ferroni w tle, św. Franciszek w obłokach

„Cud zmartwychwstania dziecka” Ghirlandaio. Fatalny Palazzo Ferroni w tle, św. Franciszek w obłokach, rodzina Sassettich – na pierwszym planie

Foto: Wikipedia

Francesco Sassetti, dyrektor generalny Banku Medyceuszy (a prywatnie przyjaciel jednego z Medicich, Wawrzyńca Wspaniałego) nie zdołał nakłonić dominikanów, aby w głównej kaplicy Santa Maria Novella wymalować historię swego patrona. Dlatego bankier, chcąc spocząc w rodowym wnętrzu, musiał zakupić nieco mniejszą kaplicę. Domenico Ghirlandaio był wziętym malarzem, więc prace ruszyły dopiero w 1483 r. i trwały trzy lata. Poza freskami z sześcioma scenami z życia Biedaczyny z Asyżu, Ghirlandaio namalował jeszcze „Pokłon pasterzy" oraz drobniejsze postacie jako sybille.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

79 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
„Lipowo: Kto zabił?”: Karta siekiery na ręku
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Plus Minus
„Cykle”: Ćwiczenia z paradoksów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Justyna Pronobis-Szczylik: Odkrywanie sensu życia
Plus Minus
Brat esesman, matka folksdojczka i agent SB
Plus Minus
Szachy wróciły do domu