„Makabreska”: Horror w wydaniu cringe

W pewnym amerykańskim mieście dochodzi do serii zbrodni. Brutalność jest tak przesadna, że wręcz nierealna. „Makabreska” to kryminał, dramat, horror czy jeszcze coś innego?

Publikacja: 07.02.2025 15:44

„Makabreska”: Horror w wydaniu cringe

Foto: mat. pras. Disney+

Bliżej nieokreślone miasto w Stanach Zjednoczonych. Zniszczona życiem, uzależniona od alkoholu detektyw Lois Tryon stara się wykonywać swoją pracę najlepiej, jak może. Nie ułatwia jej tego fakt, że jest apodyktyczna, skłócona ze środowiskiem i bardzo często pijana. Jej życie osobiste znalazło się w rozsypce, w szpitalu w stanie wegetatywnym leży jej mąż, a córka jest uzależniona od jedzenia. Tak, „Makabreska” nazywa rzeczy po imieniu i gdzieś wprost pada w dialogu stwierdzenie, że alkoholizm matki i kompulsywne jedzenie córki należą do tej samej kategorii uzależnień. Znaczną cześć serialu zajmuje właśnie drobiazgowa wiwisekcja życia Tryonów, wzajemnych skrzywdzeń, ran i konsekwencji podjętych działań. Z początku niezrozumiała oschłość Lois względem męża leżącego w śpiączce z czasem staje się zrozumiała. Sympatia widza raz jest zaś po stronie męża, raz po stronie bohaterki.

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
Czy obrazy milczą
Plus Minus
Matematyka zabije skrzydłowych
Plus Minus
„Historie przyszłości. Co nas czeka?”: Czy czas może odwrócić kierunek?
Plus Minus
Żołnierz pyta mnie, jaki sens dalszej walki
Plus Minus
Prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak: ZUS nie zbankrutuje