Katastrofa Challengera: Chcę do taty! Zawsze obiecywałeś, że nic się nie stanie!

W Houston inżynierowie przy konsoli dynamiki lotu, wciąż nie rozumiejąc tego, co pokazywał radar, zadzwonili do oficera ds. bezpieczeństwa: może on coś widział? – Wszystko wybuchło – odpowiedział. – Powtórz? – Wybuchło. – Co wybuchło? – Wahadłowiec.

Publikacja: 24.01.2025 15:06

Prom kosmiczny Challenger wybuchł we wtorek 28 stycznia 1986 roku o godzinie 11.28, mniej więcej min

Prom kosmiczny Challenger wybuchł we wtorek 28 stycznia 1986 roku o godzinie 11.28, mniej więcej minutę po starcie z wyjątkowo mroźnej Florydy. Na zdjęciu: na chwilę przed eksplozją

Foto: Photo12/UIG/Getty Images

Z ziemi trudno było zobaczyć, co się właśnie stało. Na betonowym dachu Centrum Kontroli Startu Alison Smith robiła zdjęcia kodakiem. Pstryknęła trzy klatki, jedną po drugiej. Na pierwszej widać było wahadłowiec wznoszący się powoli ze stanowiska startowego, połączony z wielkim pióropuszem pary i dymu. Na drugiej Challenger leciał już daleko, nad oceanem, ciągnąc za sobą smugę spalin. Trzeci raz nacisnęła spust migawki, kiedy zobaczyła, jak jedna ze smug nagle rozbłyska kolorem, rozkwita szeroko i rozdziela się na dwie części. Alison z zachwytem odwróciła się do brata.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

119 zł za rok czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Plus Minus
„Czechowicz. 20 i 2”: Syn praczki i syfilityka
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Plus Minus
„ale”: Wschodnia aura
Plus Minus
„Inwazja uzdrawiaczy ciał”: W poszukiwaniu zdrowia
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Plus Minus
„Arcane”: Animowana apokalipsa
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej