Tomasz P. Terlikowski: Od nadużyć do uzdrowienia Kościoła

To, co powiedział prymas Irlandii, polscy katolicy, w tym wszyscy hierarchowie, powinni sobie głęboko wbić do głowy i sumień.

Publikacja: 27.09.2024 17:00

Tragedia sprawia, że - na krótko - wszyscy zaczynają, post factum, interesować się problemem

Tragedia sprawia, że - na krótko - wszyscy zaczynają, post factum, interesować się problemem

Foto: Adobe Stock

Abp Dermot Farrell, bo o nim mowa, odniósł się do kolejnego raportu, który ujawnił skalę przestępstw seksualnych w szkołach dziennych i z internatem prowadzonych przez zakony. Raport ten opublikowany na początku września informował, że w 308 szkołach prowadzonych przez zgromadzenia zakonne odnotowano 2395 zarzutów molestowania seksualnego. Zarzuty te odnosiły się do 884 domniemanych sprawców molestowania, z których około połowy dziś już nie żyje. Większość przypadków molestowania miała miejsce między początkiem lat 60. i 90. XX wieku, przy czym najwięcej zgłoszeń odnotowano na początku i w połowie lat 70.

Czytaj więcej

Tomasz P. Terlikowski: Polityczna bezdomność katolików

Raport ws. przestępstw seksualnych w szkołach prowadzonych przez zakony. „Niebezpieczne jest zakrywanie przestępstw i zła”

Arcybiskup podkreślił, że dramatycznych świadectw skrzywdzonych nie wolno lekceważyć ani tym bardziej odrzucać. A pokusa taka, by w straszliwych historiach ludzi widzieć atak na Kościół, i w związku z tym im zaprzeczać, wciąż u wielu wierzących istnieje. „Niezbędne jest, abyśmy doszli do rozpoznania dynamiki zaprzeczenia i zajęli się nią. Nie tylko wezwanie Ewangelii, ale podstawowa ludzka sprawiedliwość wymaga, abyśmy nie odrzucali świadectwa tych, którzy doświadczyli nadużyć, ale uznali ich ciągły ból i cierpienie i zaczęli godzić się z faktem, że ta ciemność ma głębokie korzenie w nas samych” – powiedział hierarcha.

Droga przed nami jest jeszcze daleka, wyparcie faktów jest jeszcze mocniejsze, i dlatego tym uważniej trzeba wsłuchiwać się w słowa abp. Farrella.

W tym kazaniu, wygłoszonym w Dublinie, są jeszcze inne, może nawet ważniejsze słowa. Prymas Irlandii zwraca uwagę na to, jak niebezpieczne jest zakrywanie przestępstw i zła. „Kiedy ta ciemność zostaje zamaskowana zewnętrznymi przejawami pobożności i zewnętrznymi pozorami służby, jej destrukcyjny potencjał ulega wzmocnieniu. Raport za raportem, ofiara za ofiarą świadczą o horrorze uwolnionym przez tę manifestację zła” – zaznaczył.

Mierzenie się z tym złem, jego analiza, ale też przezwyciężanie pozostaje zaś jednym z fundamentalnych kryteriów autentyczności wiary. „Powaga, z jaką my – wszyscy w Kościele, wszyscy ochrzczeni – podchodzimy do kryzysu nadużyć, jest prawdziwą miarą głębi naszej wiary i naszego zaangażowania na rzecz prawdziwej sprawiedliwości i odnowy w naszym Kościele” – zaznaczył arcybiskup. „Dopóki naprawdę nie przyznamy się do tego, co się wydarzyło, konieczna zmiana serca pozostanie na powierzchni – a powierzchowna »zmiana serca« nie jest żadną zmianą serca. W Kościele jesteśmy wezwani do odnowienia naszego zobowiązania, aby uczynić nasz Kościół, nasze parafie, nasze szkoły i wszystkie nasze działania bezpiecznymi dla dzieci i bezbronnych dorosłych, a także do przyjęcia struktur i odpowiedzialności, których to wymaga” – powiedział Farrell.

Czytaj więcej

Tomasz P. Terlikowski: Polityczna bezdomność katolików

Polski Kościół jest na początku drogi, którą Kościół w Irlandii idzie od dziesięcioleci

To nawrócenie jest konieczne nie tylko ze względu na ludzką sprawiedliwość, nie tylko ze względu na wierność Ewangelii, ale także dlatego, że bez niej nie będzie – na co zwrócił uwagę prymas Irlandii – „autentycznej, trwałej odnowy i reformy” w Kościele katolickim. I o tym też warto pamiętać.

Całe kazanie arcybiskupa dedykuję zaś wszystkim polskim katolikom. My jesteśmy na początku drogi, którą Kościół w Irlandii idzie od dziesięcioleci. Jeszcze przed nami ujawnienie całej skali przestępstw i przemocy, my jeszcze wciąż niewiele wiemy o tym, co działo się w parafiach, na obozach ministranckich i liturgicznych, w kościelnych ośrodkach pomocy. Minimalna jest nasza wiedza także na temat tego, jak zachowywali się polscy biskupi, w tym ci najwięksi, wobec zgłaszanych im nadużyć. Droga przed nami jest jeszcze daleka, wyparcie faktów jest jeszcze mocniejsze, i dlatego tym uważniej trzeba wsłuchiwać się w słowa abp. Farrella.

Abp Dermot Farrell, bo o nim mowa, odniósł się do kolejnego raportu, który ujawnił skalę przestępstw seksualnych w szkołach dziennych i z internatem prowadzonych przez zakony. Raport ten opublikowany na początku września informował, że w 308 szkołach prowadzonych przez zgromadzenia zakonne odnotowano 2395 zarzutów molestowania seksualnego. Zarzuty te odnosiły się do 884 domniemanych sprawców molestowania, z których około połowy dziś już nie żyje. Większość przypadków molestowania miała miejsce między początkiem lat 60. i 90. XX wieku, przy czym najwięcej zgłoszeń odnotowano na początku i w połowie lat 70.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Złoty szklany liść
Plus Minus
„Historia sztuki bez mężczyzn”: Więcej niż parę procent sztuki
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Krzysztof Bochus: Mam swoją ziemię obiecaną
Plus Minus
Denna wiadomość dla poszukiwaczy życia
Plus Minus
Umysł wyciekający