„Wredne liściki”: Brytyjski czarny humor o hejcie z lat 20.

Thea Sharrock przygląda się we „Wrednych liścikach” skandalowi, do jakiego doszło w Wielkiej Brytanii nieco ponad 100 lat temu. Pewna pani miała ponoć słać innej pani obraźliwe wiadomości. Brzmi znajomo?

Publikacja: 26.07.2024 17:00

„Wredne liściki”, reż. Thea Sharrock, dystr. M2 Films

„Wredne liściki”, reż. Thea Sharrock, dystr. M2 Films

Foto: M2 Films

Ta historia – jak informuje plansza otwierająca – „jest bliższa prawdy, niż mogłoby się wydawać”. Ten na poły żartobliwy, a na poły asekuracyjny chwyt to powszechny ostatnio zabieg, po który filmowcy sięgają na zasadzie wytrychu, chcąc odsunąć od siebie potencjalne oskarżenia o manipulowanie faktami. Oto w niewielkim Littlehampton, w hrabstwie West Sussex w Anglii, Edith Swan (Olivia Colman, na zdjęciu z lewej), przez brytyjską prasę nazywana „bezdzietną starą panną”, otrzymuje 19. z rzędu list, w którym aż roi się od wyzwisk i wulgaryzmów pod jej adresem. Poszkodowana, wciąż mieszkająca z rodzicami (Gemma Jones i Timothy Spall) żarliwa chrześcijanka, ma już tego po dziurki w nosie.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Tylko 6 zł za pierwszy miesiąc czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Plus Minus
Mateusz Dobrowolski: „AI pomogła mi stworzyć dokumentację rozwoju”
Plus Minus
Telefon zaufania, słucham…
Plus Minus
„Trucizna”: Dorzucić coś do kociołka
Plus Minus
"Żelazny sen" - nowe wydanie skandalizującej książki Normana Spinrada
Plus Minus
„Wąwóz”: Romans na dwóch wieżach
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Piotr Rogoża: Po cięższej stronie spektrum
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”