„Wracamy do Przodownika”: Dobre żarty z piwnicy

Każdy, kto tęskni za kabaretem operującym ładnie napisanymi literackimi tekstami, granymi przez najprzedniejszych aktorów komediowych w Polsce, powinien na nich trafić.

Publikacja: 12.07.2024 17:00

„Wracamy do Przodownika”: Dobre żarty z piwnicy

Foto: mat.pras.

Wiemy, jaka jest dziś przeważnie recepta na kabaretowe widowisko. Przewidywalne pomysły (koniecznie ksiądz i policjant), grube dowcipasy i drwiny z poprzedniej władzy. Tu jest inaczej. Oni są nie tylko nieprzewidywalni, ale i niejednoznaczni. Czy można stworzyć subtelny kabaret, kiedy inni malują skecze najgrubszą krechą? Okazuje się, że tak. I można zasłużyć na miłość widowni, która śmieje się nieustannie, ale też odczuwa z tą ekipą więź mocniejszą niż tylko opartą na rozśmieszaniu.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Plus Minus
AI nie zastąpi nauczycieli
Plus Minus
„Złotko”: Ludzie, których chciałabym zabić: wszyscy
Plus Minus
„Mistykę trzeba robić”: Nie dzieliła ich przepaść wieku
Plus Minus
„Civilization VII”: Podbijanie sąsiadów po raz siódmy
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Plus Minus
„Z przyczyn naturalnych”: Przedłużyć życie