Kandydat do Nobla idzie na wojnę

Decyzja Serhija Żadana nie tylko dowodzi osobistej odwagi pisarza, ale i obrazuje problemy ukraińskiej armii. Brakuje jej rekrutów z powodu oporu części mężczyzn przed mobilizacją oraz kryzysu demograficznego państwa.

Publikacja: 05.07.2024 10:00

Serhij Żadan podczas spotkania z czytelnikami na placu Defilad, Warszawa, 17 sierpnia 2022 r.

Serhij Żadan podczas spotkania z czytelnikami na placu Defilad, Warszawa, 17 sierpnia 2022 r.

Foto: Jacek Szydłowski/Forum

Wojna i literatura wydają się być sobie obce. Z jednej strony widzimy brutalne wydarzenie, erupcję przemocy i śmierć. Nic wzniosłego. Czysta biologia, wydobycie się na wierzch najbardziej pierwotnych i zwierzęcych instynktów człowieka. Z drugiej strony istnieje literatura, która ma czytelnikowi sprawiać przyjemność albo zmieniać go. Być doświadczeniem estetycznym. Mimo to nie potrafi ona uciec od tematu wojny, często wędrując w ślepe drogi kiczowatego patosu, gdy o niej opowiada. Ta tematyka ciągle do nas powraca na stronicach fundamentalnych dla kultury dzieł. Często również pisarze sami chwytają za broń. Walczą na wojnie, idą na nią z wielu powodów, a dzieje się to niemal od samego zarania dziejów naszej kultury.

Pozostało 96% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI Act. Jak przygotować się na zmiany?
Plus Minus
„Jak będziemy żyli na Czerwonej Planecie. Nowy świat na Marsie”: Mars równa się wolność
Plus Minus
„Abalone Go”: Kulki w wersji sumo
Plus Minus
„Krople”: Fabuła ograniczona do minimum
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
„Viva Tu”: Pogoda w czterech językach