Mariusz Cieślik: W tajnej służbie Władimira Putina

W sytuacji, kiedy po Europie krążą tysiące rosyjskich szpiegów, przerzucanie się oskarżeniami o agenturalność musi dziwić. Polskim politykom przydałaby się uważna lektura Johna le Carrégo.

Publikacja: 17.05.2024 17:00

Tomasz Szmydt

Tomasz Szmydt

Foto: PAP/Rafał Guz

Najsłynniejsze zdjęcie Kima Philby’ego trafiło na znaczek państwa znanego w czasach mojej młodości jako Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Rzecz działa się w roku 1990, tuż przed upadkiem Sowietów. I dwa lata po śmierci Philby’ego, który przeżył 76 lat. Całkiem nieźle jak na zdemaskowanego agenta. Żeby nie było wątpliwości, kim był, na znaczku umieszczono napis „sowiecki razwiednik”, czyli „radziecki funkcjonariusz służb bezpieczeństwa”.

Pozostało 89% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Nie dać się zagłodzić
Plus Minus
Piotr Zaremba: Granice sąsiedzkiej cierpliwości
Plus Minus
„The Boys”: Make America Great Again
Plus Minus
Jan Maciejewski: Gospodarowanie klęską
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Plus Minus
„Bombaj/Mumbaj. Podszepty miasta”: Indie tropami książki
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki