Pan Jaromir oszukuje czas

Numer 68, z którym grał Jaromir Jagr w Pittsburghu, będzie zastrzeżony. Czech najpierw był tam bohaterem, a później złoczyńcą – inaczej niż w ojczyźnie, gdzie zawsze był idolem.

Publikacja: 16.02.2024 17:00

Jaromir Jagr największe sukcesy odnosił w barwach Penguins, ale w swojej karierze grał także m.in. d

Jaromir Jagr największe sukcesy odnosił w barwach Penguins, ale w swojej karierze grał także m.in. dla New Jersey Devils

Foto: GETTY IMAGES

Koszulka oznaczona liczbą 68 już w niedzielę, tuż przed meczem Penguins z Los Angeles Kings, zawiśnie pod kopułą hali w Pittsburghu. Co prawda Jagr grywał w innym obiekcie, zwanym malowniczo „Igloo” – faktycznie tak wyglądał – ale ten już dawno zburzono. To ma znaczenie mniejsze. Ważne, że numer zostanie zastrzeżony i już nikt w barwach Penguins z nim nie zagra. To najwyższa forma uznania dla sportowców występujących w amerykańskich ligach zawodowych. Tego samego wieczoru kibice zapewne zobaczą na wielkim ekranie w hali najwspanialsze akcje czeskiego napastnika w barwach drużyny z „miasta stali”, spodziewana jest owacja na stojąco. Fani przypomną sobie, jak ich ulubieniec o twarzy dziecka, z charakterystyczną fryzurą (w Polsce określaną jako „czeski metal”), sunął po lodowisku, mijał kolejnych rywali i zdobywał piękne bramki. Kto wie – może pojawią się łzy wzruszenia u bohatera wieczoru?

Pozostało jeszcze 94% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
„Becoming Led Zeppelin” – film o dobrych i złych czasach zespołu święci triumfy w kinach
Plus Minus
Czemu lepiej czytać papierowe książki niż e-booki na czytniku? Lista powodów nie tylko ze szkół
Plus Minus
Kataryna: Rosja walczy z Zachodem tymi samymi metodami, co zawsze
Plus Minus
Bogusław Chrabota: U J.D. Vance'a pokora została zastąpiona butą wiceprezydenta
Plus Minus
Irena Lasota: Rosja ma się doskonale, ale Trump uważa, że trzeba jej pomóc. To przeraża