Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 02.05.2025 11:11 Publikacja: 11.02.2024 18:30
„Dom otwarty”, reż. Krystyna Janda, Teatr Polski w Warszawie
Foto: Karolina Jozwiak
"Dom otwarty” miał premierę w roku 1883. Bałucki zastrzelił się na krakowskich Plantach w roku 1901: „Został zaszczuty przez awangardę” – to znamienny komentarz Jandy. Złośliwości zwolenników młodopolskiej cyganerii wobec jego mieszczańskich komedii ujawniają względność takich starć. Wartość była po obu stronach. Skądinąd jedynym wtrętem reżyserki jest wprowadzenie na scenę, w roli niemego świadka, samego pisarza – z nawiązaniem do jego smutnego końca.
I jakby w akcie niezgody na jego „zaszczucie” ta inscenizacja to popis teatru tradycyjnego, gdzie mamy wierność intencjom autora, gdzie nie przebiera się aktorów we współczesne ubrania. Choć scenografia Macieja Preyera i kostiumy Elżbiety Terlikowskiej są rozkosznie bombastyczne, przedrzeźniające epokę. To przerysowanie jest logiczne. Bo Janda, wbrew klasyfikacji tego tekstu do kategorii „ramotek”, odnajduje w XIX-wiecznych dialogach, błyskotliwych i celnych, sporo nadprogramowego szaleństwa. Zwłaszcza w groteskowym drugim akcie, gdy w mieszkaniu urzędniczej, krakowskiej rodziny Żelskich odbywa się niszczycielski bal. Kiedy galopuje raz po raz wariacki korowód do kakofonicznej muzyki Piotra Łabonarskiego – wszak przygrywa orkiestra wojskowa.
To pewnie słuszne, że nie będę dyrektorem w Narodowym. Szkoda, że to się odbyło cięciem brzytwą. Nie obrażam się...
Lider antyrządowego obozu Péter Magyar odnosi polityczne sukcesy, o jakich węgierska opozycja przez lata mogła t...
Magdalena Biejat: „To są skandaliczne słowa i one nie powinny mieć nigdy miejsca w debacie publicznej, bo nie ma...
Przedwyborcza debata „Super Expressu” była najciekawszym akcentem tej kampanii. Trzymała w napięciu, ujawniała r...
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Być może największym błędem kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego było opublikowanie przez kandydata książki...
My jesteśmy gotowi na wszystkie scenariusze. Wprowadziliśmy wiele nowych modeli samochodów osobowych, w tym SUV-y, crossovery i auta sportowe. Mamy też pojazdy użytkowe dla wszystkich rodzajów działalności – mówi Attila Szabó, prezes i dyrektor zarządzający Ford Polska.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas