Sean McMeekin. Atak na ZSRR nie musiał być strategicznym błędem Hitlera

Wehrmacht zajmował Białoruś, obszar nadbałtycki i Ukrainę z jasnymi instrukcjami – starać się przejmować gospodarstwa rolne, fabryki i kopalnie w stanie nietkniętym. Niemcy wiedzieli, czego mają szukać.

Publikacja: 12.01.2024 17:00

Decyzja Hitlera, aby, przed atakiem wojsk Bocka na Moskwę, najpierw zdobyć Ukrainę i zaplecze Lening

Decyzja Hitlera, aby, przed atakiem wojsk Bocka na Moskwę, najpierw zdobyć Ukrainę i zaplecze Leningradu, podjęta po upadku Smoleńska, nie była tak nierozsądna, jak mogłoby się wydawać. Na zdjęciu: niemieckie oddziały piechoty i pojazdy opancerzone wkraczają do wioski na froncie moskiewskim

Foto: Shawshots/Alamy Stock Photo/be&w

W lipcu i sierpniu 1941 r. wojna radziecko-niemiecka zaczęła się przekształcać w konflikt o bezprecedensowym natężeniu. Narastająca brutalność wyraźnie odzwierciedlała ideologiczny charakter starcia, a sztucznie podsycana wrogość między faszystami i komunistami działała jako czynnik pogłębiający animozje pomiędzy Niemcami i Słowianami, Rosjanami i Ukraińcami, Żydami i nie-Żydami.

Jednak w wojnie na wschodzie chodziło nie tylko o ideologię i rozpalanie nienawiści etnicznej. Zaciekłość działań przynajmniej częściowo można przypisywać powszechnemu wśród żołnierzy obu stron przekonaniu, że walczą o przetrwanie. Po stronie radzieckiej było to aż nadto oczywiste, biorąc pod uwagę szybkość, z jaką wróg wdzierał się w głąb europejskiej części ZSRR, dokonując masowych egzekucji komisarzy politycznych oraz Żydów.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem