Leo Messi w MLS. Kto inny miałby rozkochać Amerykę w soccerze

Leo Messi przybywa do Ameryki, co rodzi pytanie, czy argentyński geniusz spopularyzuje piłkę nożną w Stanach Zjednoczonych. No bo kto, jeśli nie on? To jednak prawdopodobnie zadanie trudniejsze niż wygranie mundialu.

Publikacja: 14.07.2023 10:00

Leo Messi spełnił marzenie o triumfie na mundialu, a teraz leci podbijać Amerykę. Za kilka dni ma za

Leo Messi spełnił marzenie o triumfie na mundialu, a teraz leci podbijać Amerykę. Za kilka dni ma zadebiutować w Interze Miami

Foto: Anne-Christine POUJOULAT/AFP

16 lipca dojdzie do okazałej prezentacji, debiut na boisku nastąpi kilka dni później. To wydarzenie. Informacją o transferze legendy żyły największe amerykańskie media, co przecież w przypadku piłki nożnej wcale nie jest takie oczywiste.

Ceny biletów na mecze Interu Miami, gdzie trafił siedmiokrotny zdobywca Złotej Piłki, poszybowały. W transfer zaangażowały się Apple, który dysponuje prawami do pokazywania Major League Soccer (MLS,) oraz mający z Argentyńczykiem kontrakt Adidas. Do klubu z Miami dołączył Sergio Busquets, czyli dobry znajomy Messiego z Barcelony, i niewykluczone, że jego śladem pójdą kolejni. Trenerem został z kolei Gerardo Martino, a więc były szkoleniowiec reprezentacji Argentyny. To znak, że w Miami robią wszystko, aby stworzyć Messiemu cieplarniane warunki. Czas pokaże, czy Argentyńczyk odwdzięczy się grą i przekona Amerykanów do piłki nożnej.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Ostatnia lekcja”: Przyszłość teatru i złowrogi profesor
Plus Minus
„Suknia i sztalugi”: Sztuka kobiet w wiekach mężczyzn
Plus Minus
„Trakty i kontrakty”: Za garść bursztynów
Plus Minus
„Dzikie pomysły natury. Jak przyroda inspiruje świat nauki”: Nauka od natury
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Plus Minus
„Cassandra”: Opiekuńcza tyrania