Joanna Szczepkowska. Słów kilka do dziadersów

Jeśli ktoś nazwie was dziadersem, nie znaczy to wcale, że postrzega was jako starców. Na dodatek z dziadersem w sobie można podobno walczyć!

Publikacja: 07.07.2023 17:00

Joanna Szczepkowska

Joanna Szczepkowska

Foto: Fotorzepa/Darek Golik

Na początku chcę przeprosić. Trwa wojna oraz mamy czas ostrej kampanii, a także są inne tematy, wobec których wszelkie poboczne rozważania są jak niestosowny luksus. Ale nie czuję się najlepiej, że będę omawiać znaczenie słowa dziaders. Rzecz jednak w tym, że choć lasy płoną, to róże kwitną nadal i trzeba ich doglądać.

Uczestniczę w dyskusji wokół Krystiana Lupy i jego metod pracy w teatrze. Głosy w debacie, jak to często w internecie się zdarza, bywają pozbawione wiedzy, za to brutalne i wyrokujące. Charakterystyczne, że przy nazwisku Lupy pojawia się często właśnie określenie dziaders. Otóż według wielu dyskutantów, zwłaszcza tych z młodego środowiska teatralnego, reżyser ten jest dziadersem, co trudno mi zrozumieć, bo przecież Lupa idzie pod prąd teatru klasycznego i akurat tego nie można mu odmówić. Brutalność tego określenia, a raczej wyroku, denerwowała mnie do tego stopnia, że zaczęłam dyscyplinować rozmówców. No bo jak można stosować podział na starców i młodych w dobie ogólnej tolerancji, gdy zostało rozpoznane takie zjawisko, jak dyskryminacja ze względu na wiek, czyli ageizm – ważny punkt katechizmu demokracji liberalnej.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Kiedyś to byli prezydenci
Plus Minus
„Historia miłosna”: Konserwatysta na lekcjach empatii
Plus Minus
„Polska na prochach”: Siatki pełne recept i leków
Plus Minus
„Ale wtopa”: Test na przyjaźnie
Plus Minus
„Thunderbolts*”: Antybohaterowie z przypadku
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem