O nie, na to zgody nie ma: „sejmowy kabaret starszych panów”, „szuja”, „kochany Donaldzie”? Nie będzie Hołownia satyrykom odbierał chleba swoimi dowcipami! Niech się lepiej polityką zajmie. Bo inaczej wyjdzie z tego „Kałownia”!
Od razu wyjaśniamy: to nie my mamy obsesję na punkcie Szymona, tylko Tomasz Lis. To on tweetuje, że Polska 2050 Hołowni to „Kałownia”. Jak się ludzie oburzają, że chamstwo, to mówi, że nie zrozumieli. Bo jemu chodziło o to, żeby w jednym słowie zawrzeć Kaczyńskiego i Hołownię. I wyszła kupa.
Swoją drogą my już od dawna mamy wyrobiony pogląd na to, kogo naprawdę wspiera były naczelny „Newsweeka”. Zwróćcie uwagę: Lis rymuje się z PiS.
A o co mu chodzi, że zwalcza Hołownię z równą zaciekłością jak Kaczyńskiego? O to, że wszyscy mają słuchać Donalda (i Lisa). Czas na zwieranie (szeregów). Kojarzy się ze zwieraczami? My za skojarzenia nie odpowiadamy!
Czytaj więcej
Co za tydzień! Prezes rusza w rejs, „gówniara z paletkom” wygrała plebiscyt, cebula podrożała, a w TVP rzucają ogórkami.