Jan Bończa-Szabłowski: Schulz pierdut

Tych, którym tytuł tego felietonu wyda się nieco szokujący, a może nawet wręcz wulgarny, pragnę uspokoić, że to tylko polski punkt widzenia – nazwa pewnych żarówek też w Polsce na początku szokowała.

Publikacja: 18.11.2022 17:00

Jan Bończa-Szabłowski

Jan Bończa-Szabłowski

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

W przypadku Brunona Schulza tak miała nazywać się wystawa opowiadająca o jego fenomenie, którą planowałem otworzyć w Sibiu, w słynnym Narodowym Muzeum Brukenthala, najstarszej tego typu instytucji w dzisiejszej Rumunii. Rumunów tytuł z pewnością by nie szokował, bo w polskim tłumaczeniu znaczy po prostu „Schulz zagubiony/ utracony”. A miejsce prezentacji jest szczególne, bo pałac Samuela Brukenthala mieści galerię sztuki z dziełami reprezentującymi główne europejskie nurty malarstwa od XV do XVIII wieku, w tym prace Rubensa, Casanovy, Veronesego, a także bogate zbiory rycin, książek, numizmatów i minerałów.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

119 zł za rok czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Plus Minus
„Czechowicz. 20 i 2”: Syn praczki i syfilityka
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Plus Minus
„ale”: Wschodnia aura
Plus Minus
„Inwazja uzdrawiaczy ciał”: W poszukiwaniu zdrowia
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Plus Minus
„Arcane”: Animowana apokalipsa
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku