Nie można zdziadzieć

Fascynację literaturą rozpocząłem od totalnych staroci. Jestem fanem niemieckich produkcji filmowych, a muzycznie wywodzę się z rocka.

Publikacja: 09.09.2022 17:00

Nie można zdziadzieć

Foto: Marcel_Wozniak

Wywodzę się z nurtu humanistycznego. Literackiego bakcyla złapałem od klasyki, czyli począwszy od „Roku 1984” George’a Orwella, Gabriela Márqueza i jego „Stu lat samotności” oraz „Zbrodni i kary” Fiodora Dostojewskiego. Bardzo ważne były dla mnie również książki Hermanna Hessego, a także powieść Josepha Hellera „Paragraf 22”. Nie mogę pominąć również polskich akcentów, a więc mojego ukochanego Leopolda Tyrmanda, a także, o dziwo, Słowackiego. Można powiedzieć, że zacząłem od totalnych staroci.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Plus Minus
AI nie zastąpi nauczycieli
Plus Minus
„Złotko”: Ludzie, których chciałabym zabić: wszyscy
Plus Minus
„Mistykę trzeba robić”: Nie dzieliła ich przepaść wieku
Plus Minus
„Civilization VII”: Podbijanie sąsiadów po raz siódmy
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Plus Minus
„Z przyczyn naturalnych”: Przedłużyć życie