Aktualizacja: 17.05.2022 12:09 Publikacja: 29.04.2022 17:00
Zniszczony przez Rosjan Mariupol
Foto: PAP/EPA
Czy może jest już martwy. Czy broni się Azowstal, ostatnia ukraińska reduta Mariupola, czy został spalony w deszczu moskiewskich bomb i rakiet. „Broni się, ale tylko wczoraj doświadczył 35 rosyjskich ataków" – relacjonują bez emocji serwisy.
Wewnątrz tego monstrualnego ula walczy ponad tysiąc ukraińskich żołnierzy i chroni się kilkuset czy może kilka razy więcej cywilów. Obrońcy jeszcze żyją. Jeszcze odpowiadają ogniem na rosyjskie ataki. Ale przecież kiedyś wyczerpią się zapasy żywności, później amunicji, zabraknie środków sanitarnych. Co wtedy? Skończą jak powstańcy w bunkrze Anielewicza w Warszawie? Czy może zdecydują się poddać oprawcom? Litości przecież nie będzie. Mają tego świadomość. Jednak wciąż walczą bez nadziei na pomoc. Putin im nie odpuści. Nie odpuszczą ruscy generałowie. „Mucha nie może nawet stamtąd wylecieć!" – nakazał Władimir Władimirowicz. Kordon więc się zaciska. Rosjanie boją się wchodzić do gęstej sieci tunelów zakładu. Wypalają go za to ogniem, a ludzi chcą zagłodzić.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas