Aktualizacja: 21.04.2022 18:32 Publikacja: 22.04.2022 17:00
Foto: materiały prasowe
Krzysztof Tomasik w książce „Poli Raksy twarz" przyjrzał się fenomenowi aktorki, w tle ukazując fragmenty historii polskiego filmu. Autorowi nie udało się zaprosić bohaterki do współpracy, bo aktorka zniknęła z życia publicznego i od lat nie udziela wywiadów. Publicysta wykorzystał za to jej mniej znane wypowiedzi oraz fotografie.
Była niedoścignionym wzorem piękna. Publiczność ją kochała. Operatorzy uwielbiali z nią pracować, bo na jej twarzy idealnie układało się światło. W latach 60. stała się ikoną kina. Po serialu o czołgistach wciąż grała, lecz kolejne produkcje nie były zbyt udane. Główny etap kariery zakończyła, mając niespełna 30 lat. Nie potrafiła wejść w role dojrzałych kobiet. Dla widzów pozostała dziewczyną. Choć była popularna, występowała w teatrze i telewizji, znajdowała się poza głównym nurtem życia kulturalnego. W pewnym momencie przestała czuć się potrzebna. – Polę źle obsadzano, ona powinna grać nie tyle kobiety piękne, ile mające coś do powiedzenia, z tajemnicą właśnie – wspomina Joanna Szczepkowska. Raksa nie mogła zaakceptować, że jej dorobek został zredukowany do jednej roli. Próbowała swoich sił w modzie i dziennikarstwie. Była m.in. felietonistką „Magazynu", piątkowego dodatku do „Rzeczpospolitej". Ostatni raz pokazała się publicznie w 1999 r. – Żeby aż tak zniknąć? W tych czasach? Że tak się w ogóle da! – dziwiła się Małgorzata Niemirska, Lidka z „Czterech pancernych...". Okazji do zmian decyzji nie brakowało, ale Raksa nie chciała odcinać kuponów od dawnej sławy.
W kolejnym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” temat niezwykle ważny – wolność słowa, czyli podstawa demokracji. Potwierdzenie tego, że nasz głos, nasze wypowiedzi mają znaczenie i mogą zmienić rzeczywistość społeczną.
Książka „Przy stoliku w Czytelniku” wywołuje nostalgię za czasami, kiedy jeszcze było trochę bardziej wytwornie, chociaż pod uciskiem. Zanikła dziś sztuka konwersacji, no i artyści już nie tacy.
W dzisiejszym świecie poczucie istnienia wartości ma szczególne znaczenie. A to właśnie daje lektura książki „The New Yorker. Biografia pisma, które zmieniło Amerykę”.
Tak jak Bośnia ma swoją najbardziej literacką rzekę Drinę, opiewaną przez noblistę Ivona Andricia, tak i my w Polsce mamy nasz najbardziej literacki ze wszystkich cieków – Bug. Książki o nim powstają i zdaje się, że wciąż powstawać będą. Są świeże przykłady.
Piekło to świat bez przyjaźni, przyszłości i nadziei – mówi Adam Zagajewski w swoich ostatnich wierszach.
Rząd chce zwiększyć środki z budżetu na repatriację. I znieść limity. To ważne, bo Polacy z Azji chcą wracać nad Wisłę. Są tu potrzebni. Zwłaszcza dziś.
MSWiA chce tak zmienić przepisy dotyczące repatriacji, aby stworzyć warunki do powrotu większej liczby osób o polskich korzeniach do kraju.
„Czy Pani/Pana zdaniem rząd Donalda Tuska jest w stanie poprawić sytuację gospodarczą Polski?” - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Walentynki u singli, w parach i u rodziców bardzo małych dzieci wyglądają skrajnie odmiennie. Życie przechodzi od wręczania róż po zabawę brokatowym klejem na bal w przedszkolu. Ale oprócz świętowania miłości, trzeba jeszcze o nią dbać. A kto to umie?
Policjantowi, który zostawił zatrzymanego pod opieką żołnierza WOT, przybranego do policyjnego patrolu, grozi dyscyplinarka. Żołnierz nie ma bowiem w patrolu takich samych uprawnień jak funkcjonariusz.
„Dopóki istnieje Federacja Rosyjska w takim formacie, w jakim ona istnieje, to nie będzie pokoju. Będzie zawieszenie broni, zgniły pokój, który potrwa trzy-cztery lata, pięć maksymalnie. A kiedy Rosjanie odnowią swoje siły, zaatakują znowu” – o wojnie w Ukrainie mówi Aldona Hartwińska, reporterka i wolontariuszka, autorka książki „Ani kroku w tył. Za nami tylko śmierć”.
Trybunał w Strasburgu uznał, że Polska naruszyła art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka poprzez zwolnienie homoseksualnego nauczyciela, który prowadził bloga zawierającego m.in. treści erotyczne. Trzech z siedmiu sędziów złożyło jednak zdanie odrębne.
Książka „Przy stoliku w Czytelniku” wywołuje nostalgię za czasami, kiedy jeszcze było trochę bardziej wytwornie, chociaż pod uciskiem. Zanikła dziś sztuka konwersacji, no i artyści już nie tacy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas