Jan Maciejewski: Bo nie wiedzą, co czynią

Niewielu znam ludzi bardziej kompetentnych w kwestii Wielkanocy niż południowoamerykańscy poganie. Aztekowie i Majowie, jeszcze zanim przybył do ich ziem pierwszy statek z konkwistadorami, kiedy do ich uszu nie dobiegły jeszcze choćby najdalsze i najbardziej zniekształcone pogłoski o kimś takim jak Chrystus i czymś takim jak chrześcijaństwo. Ich wiedza była pełna i niczym niezmącona. Wiedzieli o tajemnicy Wielkiego Tygodnia, Golgoty i Zmartwychwstania wszystko, czego tylko człowiek może się własnymi siłami dowiedzieć. Doskonale wiedzieli, czym jest ofiara.

Aktualizacja: 16.04.2022 14:51 Publikacja: 15.04.2022 18:00

Jan Maciejewski: Bo nie wiedzą, co czynią

Foto: Fotorzepa, Robert Gardzinski

Majowie swe ofiary rekrutowali w toku sportowej rywalizacji. Ten, który zwyciężał, był fetowany najpierw przez trzy dni, wystawiano dla niego uczty, urządzano zabawy. A po tych trzech dniach jego serce ofiarowywano bogu. Rozumieli oni, że bogu należy się to, co najlepsze. Serce najszybciej tłoczące krew w żyły, należące do najlepszego spośród nich. Aztekowie doszli w swej wiedzy chyba jeszcze dalej – swoje ofiary przebierali za bóstwa, tak by stały się ich wizerunkami. Dla ich boga nad bogami, Titlacauany, już rok wcześniej wybierali najpiękniejszego, najzdolniejszego spośród wszystkich mężczyzn. Przez 12 miesięcy żył on jak król, co ja mówię, jak bóg. Nie tylko ucztował z najlepszymi, ale na ulicach padano przed nim na kolana. Oddawano mu cześć. Po czym rozkładano jego ciało na ołtarzu, kapłan wbijał w sam środek jego piersi obsydianowy lub kamienny grot. Do powstałego otworu wkładał rękę, wyjmował bijące jeszcze serce – najlepsze, najbardziej szlachetne spośród bijących w promieniu wielu kilometrów – i składaj je w ofierze Słońcu.

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (nawet do -40%!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Przyszłość”: Korporacyjny koniec świata
Plus Minus
„Pilo and the Holobook”: Pokojowa eksploracja kosmosu
Plus Minus
„Dlaczego umieramy”: Spacer po nowoczesnej biologii
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Małgorzata Gralińska: Seriali nie oglądam
Plus Minus
„Tysiąc ciosów”: Tysiąc schematów frajdy
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku