Początkowo dzieci myślały, że chodzi o jakąś kobietę. Nigdy nie słyszały o Rosji, nie wiedziały, gdzie leży ani dlaczego papież ma poświęcić ją Niepokalanemu Sercu Maryi i prosić o jej nawrócenie. Były portugalskimi wieśniakami, nie rozumiały zdecydowanej większości z tego, co do nich mówiono. Może właśnie dlatego zostały użyte do przekazania tej wiadomości. Historia, w której wyznaczono im do odegrania role, działa inaczej niż ta nauczana w szkołach. Nie ma w niej nic do rozumienia, jeszcze mniej do decydowania. To historia, której się słucha. Dzieją się w niej rzeczy tym większe, im mniejsi próbują być jej aktorzy. Do przełomów dochodzi nie za sprawą rewolucji, tylko posłuszeństwa. Zanim zawiązał się pierwszy spisek, ona już trwała. Wcześniej niż zdrada, głębiej niż konspiracja. Historia święta.