19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 11.05.2017 20:01 Publikacja: 12.05.2017 09:45
Na dwa tygodnie przed powstaniem SKS współpracownik KOR Paweł Bąkowski zorganizował spotkanie krakowskiej i warszawskiej opozycji (z Warszawy przyjechali wtedy: Antoni Macierewicz, Wojciech Ostrowski, Andrzej Celiński i Stefan Kawalec). Po 40 latach spotkali się ponownie uczestnicy tamtej narady oraz działacze SKS (od lewej): Adam Jastrzębski, Zbigniew Skóra, Bogusław Sonik (z psem), Danuta Sotwin (obecnie Skóra), Ziemowit Pochitonow, Małgorzata Gątkiewicz (obecnie Kotarba), Liliana Batko (obecnie Sonik), Andrzej Bryk, Paweł Bąkowski, Stefan Kawalec, Tomasz Schoen, Józef Śreniowski, Krystyna Czerni, Teresa Honowska (obecnie Kapela), Beata Ruszar, Piotr Kapela, Józef M. Ruszar i Ewa Zając
Foto: Materiały autora tekstu
Pierwsza niekomunistyczna organizacja studencka pojawiła się w PRL w 1977 r. w Krakowie, a następnie rozpleniła po większych ośrodkach akademickich. Studenckie komitety Solidarności powstały w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu, Szczecinie i we Wrocławiu. Ściślej mówiąc, nie tyle była to organizacja, ile dość szeroki ruch akademicki, ale zinstytucjonalizowany w postaci powoływania w każdym z tych miast rzeczników SKS. Mimo represji komitety przetrwały do wielkiego strajku z 1980 r. i wraz z rozpoczęciem roku akademickiego rozwiązały się, by zrobić miejsce następcy: powstającemu – już legalnie – Niezależnemu Zrzeszeniu Studentów (powołanie takiej organizacji było postulatem, jaki pojawił się podczas „czarnych juwenalii"). Starsi działacze zakładali na swoim terenie NSZZ Solidarność.
Rozpoczęte właśnie polskie przewodnictwo w Unii Europejskiej nakłada się na kampanię przed wyborami prezydenckimi. Czy deklaracje Donalda Tuska w sprawach imigracji, kosztów polityki energetycznej czy Zielonego Ładu to zapowiedź rzeczywistej zmiany kursu, czy tylko wyborcze sztuczki?
Co by się najlepiej nadawało na polskie słowo dziesięciolecia – „polaryzacja”, „postprawda” czy może „wybory”? I dlaczego w tym roku plebiscyty zwyciężały „koalicja”, „sztuczna inteligencja”, „stołówka” i „sigma”?
Nienawiść jest dziś wszędzie. Politycy coraz częściej dzięki niej wygrywają, nie licząc się z ceną, jaką płacą za to społeczeństwa – mówi wybitny dokumentalista Gianfranco Rosi.
A myślę sobie czasem, że jeszcze mógłbym napisać kilka opowiadań, których kiedyś nie napisałem. W zeszycie mam szkic powieści – drugiej części „Domu pod Lutnią”. W ostatnich latach nie potrafiłem się zmobilizować, aby to napisać. Teraz żałuję, bo obecnie podjęcie takiego wyzwania przekracza moje możliwości.
Co łączy łotewską laborantkę w ośrodku badawczym pod Moskwą, partyzantki z Petersburga tańczące queer tango na przekór wielkiej Rosji oraz słoweńskie wcielenie Marii Janion romansującej z młodszą o kilkadziesiąt lat kobietą? Odpowiedź przynosi „Trojka” Izabeli Morskiej.
Nawet jeśli o danej regulacji czy dokumencie wypowiedziały się już dziesiątki prawników, niekoniecznie wszystko musi być jasne i oczywiste.
Ustawodawca nie przewidział, że dane sygnalisty mogą zostać ujawnione nieupoważnionym osobom ze względu na przepisy ustawy o opłacie skarbowej.
Realne szanse na zaspokojenie wierzyciela są często bardzo małe.
Czy sędziowie powołani do Sądu Najwyższego przez nową KRS po 2018 r. są bardziej otwarci na strategiczną litygację prowadzoną przez Ordo Iuris? Analiza decyzji podejmowanych przez nowych i starych sędziów w sprawach z udziałem Ordo Iuris wskazuje, że obraz jest bardziej zniuansowany, niż wskazywałyby pozory.
Nie ma racjonalnych powodów, by o ważności wyborów prezydenckich nie orzekła Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN, jak to czyniła już kilkakrotnie.
Jeśli chcemy żyć w dostatku, powinno nam być bliżej do neoliberalizmu w gospodarce niż do etatyzmu, do uwikłań politycznych, mieszania w głowach wizjami bez szans na spełnienie i pieniędzy z długu na uśmierzanie biedy zamiast usuwania jej przyczyn.
To niepokojące, że głośno dyskutowana nowelizacja, zapowiadana jako przełom w podejściu do przestępczości seksualnej, spoczywa w spokoju i ciszy.
Rodzice, którzy wywierają presję na szkolnych pedagogów w obecności przyprowadzonego prawnika, to rosnący trend w Szwecji.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas