Wybrany na następcę św. Piotra dokładnie osiem lat temu, 13 marca 2013 roku, często nazywa Kościół szpitalem polowym, miejscem, które ma nieść pociechę najbardziej poranionym, najsłabszym, odrzuconym przez swoje społeczności. Wszak Chrystus nie przyszedł z posłaniem nadziei do elit ówczesnego świata, lecz do tych na marginesie: pocieszał trędowatych, prostytutki, celników. Trędowaci na mocy prawa usunięci byli ze wspólnoty, mieli obowiązek wołać „nieczysty", gdy ktoś się do nich zbliżał. Jawnogrzesznice prawo skazywało na śmierć przez ukamienowanie. Celnicy zaś byli kolaborantami zbierającymi podatki dla okupanta. Jezus nie mówił im, że mają rację, że nic złego się nie stało. Nie, ale dostrzegł w nich ludzi, przyszedł z przesłaniem miłości.