Jerzy Stępień: Jak Wachowski zyskał przewagę nad Kaczyńskim

- Gdyby w 1997 roku nie została uchwalona konstytucja, to jestem przekonany, że mielibyśmy taką sytuację jak w Izraelu, gdzie do dzisiaj politycy nie są w stanie uchwalić żadnej ustawy zasadniczej - mówi Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, senator I i II kadencji, wiceszef MSWiA w rządzie Jerzego Buzka.

Aktualizacja: 20.05.2018 13:03 Publikacja: 20.05.2018 00:01

Jerzy Stępień (z lewej), Jan Olszewski (w środku) i Jarosław Kaczyński. 1991 rok, spotkanie Komitetó

Jerzy Stępień (z lewej), Jan Olszewski (w środku) i Jarosław Kaczyński. 1991 rok, spotkanie Komitetów Obywatelskich. Rodzi się lista wyborcza Porozumienia Obywatelskiego Centrum

Foto: Reporter/ Andrzej Iwańczuk

Plus Minus: Podobno ma pan sprawę dyscyplinarną za udział w demonstracjach opozycji?

Jerzy Stępień: To prawda. Zarzut jest taki, że 12 maja ubiegłego roku poszedłem na wiec organizowany przez jedną partię przeciwko polityce innej partii. To jest absurd. Ja tam poszedłem, żeby bronić sądów i Trybunału Konstytucyjnego, i w ogóle się nie zastanawiałem, kto organizował ten wiec. W tym roku też poszedłem. Obowiązkiem sędziego jest bronić systemu prawa i konstytucji. Co więcej, uważam, że milczenie sędziego, kiedy konstytucja jest łamana, to zachowanie sprzeczne z etyką sędziego.

Pozostało 97% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Tomasz Stawiszyński: Hochsztaplerzy i szaman
Plus Minus
„Ojciec”: Sztuka karmiona okrucieństwem
Plus Minus
Czy demokracja przetrwa do 2084 roku?
Plus Minus
„Magiczny rok 1497”: Aferzysta, malwersant, odkrywca
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
To się zaczęło od XVII wieku