Bogusław Chrabota: Postęp z rządowymi harcerzykami w tle

Pewien młody, acz coraz lepiej znany opinii publicznej (dzięki sekretnej korespondencji min. Dworczyka) rządowy specjalista od komunikacji zechciał wypowiedzieć się kiedyś prywatnie na mój temat jako o chińskim lobbyście. Oczywiście, nie znamy się osobiście. Słowa w życiu nie zamieniliśmy, a w czasach, gdy on gonił po zielonych łąkach w przykusym harcerskim mundurku, ja już posyłałem dzieci na studia. Niemniej czuł się uprawniony, by wypowiedzieć się na temat moich tekstów o Chinach, które śledził zapewne ze wstydliwym rumieńcem na twarzy w gazecie „Rzeczpospolita".

Publikacja: 28.01.2022 17:00

Bogusław Chrabota: Postęp z rządowymi harcerzykami w tle

Foto: Pixabay

Czy fascynacja przemianami w jednej z dwóch największych gospodarek świata równa się lobbingowi? Odpowiedź na to proste pytanie zostawiam czytelnikowi. Ale winny mu jestem również wyjaśnienie, dlaczego od takiej małej i banalnej bzdurki-rajfurki zaczynam ten tekst. Ano wyłącznie po to, by pokazać, jakie standardy umysłowe panują w gabinetach doradców najpoważniejszych polskich polityków. Świat widzą z pozycji żuczka, gabinety szefów wydają im się ogromne, a Polska jawi jako pępek świata.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem