Bogusław Chrabota. Wszystko dzięki pannie S.

Co zostało z dawnej Solidarności? – pyta mój przyjaciel i starszy kolega z łamów Jerzy Surdykowski.

Publikacja: 03.09.2021 15:06

Bogusław Chrabota

Bogusław Chrabota

Foto: Fotorzepa, Maciej Zienkiewicz

„Niewiele. Z podniebnego lotu obudziliśmy się potłuczeni i nieco skacowani. „Sentymentalna panna S.", za którą wielu gotowych było oddać życie – i niektórzy je oddawali – okazała się nieponętnym i kłótliwym babskiem, a cnotę straciła byle jak, z byle kim, bez przyjemności, bez pożytku. (...) Przydarzył nam się jedynie piękny sen. Obudziliśmy się w świecie niesolidarnym i tak już zostanie". Brutalne i gorzkie słowa. Podobnie jak i sama wizja naszych cywilizacyjnych osiągnięć oraz kondycji moralnej. Zabolały, zwłaszcza że wychodzą spod pióra Surdykowskiego.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

119 zł za rok czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Plus Minus
„The Outrun”: Wiatr gwiżdże w butelce
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Plus Minus
„Star Wars: The Deckbuilding Game – Clone Wars”: Rozbuduj talię Klonów
Plus Minus
„Polska na odwyku”: Winko i wóda
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Michał Gulczyński: Celebracja życia
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego