Własna armia trolli

Do walki trzeba szykować się z głową. Nie można przecież iść z łukiem na kościotrupa albo z mieczem na ducha. Próba podpalenia dzikiej bestii jest z kolei dobrym, choć czasochłonnym pomysłem – zanim stwór się zorientuje, że płonie, może spuścić człowiekowi niezły łomot. Na szczęście w „King's Bounty II" czasu na przygotowania nie brakuje. Walki toczą się w turach, co pozawala na staranne zaplanowanie kolejnych działań.

Publikacja: 03.09.2021 15:19

Własna armia trolli

Foto: materiały prasowe

Druga część zmieniła się w porównaniu z pierwszą, i to bardzo. Oryginalny „King's Bounty" ukazał się w 1990 r. i był klasyczną strategią fantasy, protoplastą słynnego „Heroes of Might & Magic". W 2008 r. doczekał się nowej edycji, dużo bardziej efektownej, jednak korzystającej z tych samych pomysłów. Z kolei „King's Bounty II" przypomina klasyczne produkcje role-playing. Fabuła i zadania poboczne mają większe znaczenie niż kiedyś, a na świat spogląda się zza pleców bohatera.

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Dlaczego broń jądrowa nie zostanie użyta
Plus Minus
„Empire of the Ants”: 103 683 zwiedza okolicę
Plus Minus
„Chłopi”: Chłopki według Reymonta
Plus Minus
„Największe idee we Wszechświecie”: Ruch jest wszystkim!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
„Nieumarli”: Noc żywych bliskich