IPCC w swoim raporcie całkowicie też zignorował rolę Słońca, promieniowania kosmicznego i cyklicznego wzrostu temperatur z tymi zjawiskami związanych; fizycy Słońca, którzy tym tematem się zajmują, nadal regularnie spotykają się z odrzuceniem swoich artykułów przez pisma naukowe. Nir Shaviv sądzi, że Słońce jest odpowiedzialne za około dwie trzecie wzrostu temperatur w ostatnim stuleciu. Istnieje cały szereg różnych korelacji między klimatem a aktywnością Słońca, w różnych skalach czasowych: od 11-letniego cyklu słonecznego do tysięcy lat. Te korelacje, pisze Shaviv, mogą być bardzo ważne w tłumaczeniu obecnego ocieplania, bo aktywność Słońca w XX wieku wyraźnie wzrosła.
Choć liczni uczeni udowodnili ponad wszelką wątpliwość, że wykres IPCC jest wadliwy, ONZ ani go nie usunął, ani nie poprawił, i nadal posługuje się nim w swoich publikacjach. Media nie kwapią się o tym mówić, ani o coraz liczniejszych gronach uczonych, którzy odrzucają konkluzje raportu.Dokument komisji Senatu wspomina, że w zeszłym roku ponad 400 uczonych z różnych krajów zgłosiło zastrzeżenia co do raportu i zakwestionowało rzekomy konsensus co do antropopochodnego ocieplania globalnego. Inni naukowcy już kilka lat temu publicznie oświadczyli, że protokół z Kioto nie ma żadnej naukowej podstawy; raport IPCC, do którego się odwołują, taką podstawą nie jest. O tych wypowiedziach też prawie żadne media nie mówią. W grudniu zeszłego roku ponad 100 znanych uczonych całego świata napisało w liście otwartym do ONZ, że próby kontrolowania klimatu są jałowe.
Film Ala Gore’a o globalnym ocieplaniu pt. „Niewygodna prawda” powtarza, choć w bardziej prymitywny i histeryczny sposób, wszystkie pseudofakty z raportu IPCC i dodaje do nich szereg przez siebie wymyślonych.
Film Gore’a ma też na szereg innych wad, wśród których niemałą rolę gra bezpodstawne straszenie rychłą klęską. Na przykład: „Mamy zaledwie dziesięć lat, by uniknąć potężnej katastrofy, która mogłaby wpędzić całą naszą planetę w korkociąg destrukcji na ogromną skalę i spowodować skrajne zmiany pogody, powodzie, susze, epidemie i zabójcze upały”. Jest to wyssana z palca fikcja. Dlaczego dziesięć lat? Nie wiadomo. Nie ma żadnych podstaw, by twierdzić, że skrajne zjawiska meteorologiczne stają się częstsze albo gwałtowniejsze i groźniejsze. Poza tym: topniejące śniegi na Kilimandżaro nie są dowodem ocieplania, jak twierdzi Gore ; dane wzięte z rdzeni lodowych nie udowadniają, że wzrost poziomu CO2 był przyczyną wzrostu temperatur przez ponad pół miliona lat; żadne niedźwiedzie polarne nie utopiły się wskutek topniejącego lodu na Arktyce; jezioro Czad nie wysuszyło się wskutek globalnego ocieplania; nic nie pozwala przewidywać, że poziom morza podniesie się o siedem metrów (badania pokazują, że może się podnieść o 10 – 40 centymetrów w ciągu następnego stulecia); żadni mieszkańcy wysp na Pacyfiku nie zostali ewakuowani do Nowej Zelandii wskutek podnoszącego się poziomu morza.Na ogólne twierdzenie, że „lodowce się roztapiają”, nie ma najmniejszych dowodów; przeciwnie, badania zdają się pokazywać, że podczas ostatnich kilkudziesięciu lat spore części Antarktyki raczej się oziębiają i że lodu przybywa. Między 2003r. a 2005r. nie ociepliła się temperatura oceanów. Wszystkie dane sugerują, że temperatury w średniowieczu były wyższe niż teraz. Należy też pamiętać, że w latach 70. Amerykańscy naukowcy wysłali list do prezydenta Nixona, wyrażając obawy globalnego oziębienia i domagając się działań, by zapobiec nadejściu nowej epoki lodowej.
W zeszłym roku protest przeciwko decyzji rządu brytyjskiego, by film Gore’a rozprowadzić po szkołach, trafił do sądu. Po wysłuchaniu ekspertów sąd uznał, że zawarte w nim twierdzenia są bezpodstawne albo zgoła fałszywe. Zarządził ponadto, że film można pokazywać w szkołach tylko, jeśli nauczyciele wyjaśnią, iż jest to dzieło polityczne.
Autorka jest tłumaczką i publicystką, mieszka w Paryżu
Naukowe teksty na wszystkie tematy związane z globalnym ocieplaniem, można znaleźć na www.climatedaily.com, gdzie zebrane są linki do artykułów i stron internetowych o zmianie klimatu, ze wszystkich stron tej debaty. Warto także spojrzeć na www.lomborg.com i www.sciencebits.com