Pięć przykazań w lodowym piekle

Jeśli chodzi o dowodzenie wyprawą badawczą, dajcie mi Scotta; jeśli chcesz, żeby wyprawa przebiegła szybko i sprawnie – Amundsena, ale jeśli jesteś w beznadziejnym położeniu, padnij na kolana i módl się o Shackletona.

Publikacja: 07.05.2021 18:00

Pięć przykazań w lodowym piekle

Foto: BEW

Ernest Shackleton pod wieloma względami był nieudacznikiem. Jeśli chodzi o wyprawy polarne, po raz pierwszy spróbował swoich sił w 1901 roku, kiedy dołączył do ekspedycji pod kierownictwem Roberta Falcona Scotta, który miał nadzieję jako pierwszy zdobyć biegun południowy – miejsce, według jego słów, „nietknięte dotąd ludzką stopą, niewidziane przez ludzkie oko".

Scott, oficer brytyjskiej marynarki, był nieugiętym i śmiałym dowódcą, zaangażowanym w rozwój nauki. Bywał jednak również dogmatyczny, chłodny i brutalny, a swoich ludzi trzymał żelazną ręką, zarządzając nimi tak, jak przywykł do tego w wojsku. Pewnego razu kazał zakuć kucharza w kajdany za niesubordynację, z komentarzem, że taka kara budzi w człowieku „płaczliwą pokorę". Shackletonowi, który przez dekadę służył w marynarce handlowej, trudno było zaakceptować tak apodyktyczne podejście.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

79 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
„Lipowo: Kto zabił?”: Karta siekiery na ręku
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Plus Minus
„Cykle”: Ćwiczenia z paradoksów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Justyna Pronobis-Szczylik: Odkrywanie sensu życia
Plus Minus
Brat esesman, matka folksdojczka i agent SB
Plus Minus
Szachy wróciły do domu