U stóp Wielkiej Góry. Wina armeńskie

Od czasów Noego o ormiańskich winach nie było tak głośno, jak wówczas, kiedy w 2012 roku serwis Bloomberga umieścił Zorah Karasi Areni Noir 2010 na liście dziesiątki najlepszych win świata. Ale winorośl porastała Armenię już przed przybyciem budowniczego Arki, bo patriarcha lubił wino i nie wysiadłby byle gdzie. Naukowcy mówią, że dzikie winogrady rodziły tam grubo ponad milion lat temu.

Publikacja: 19.01.2017 23:01

Ararat – przedmiot nieustającej tęsknoty Ormian

Ararat – przedmiot nieustającej tęsknoty Ormian

Foto: 123RF

Erywań zaskakuje od razu. Do miasta przylatuje się zwykle nocą lub nad ranem – wtedy korytarze powietrzne są najtańsze, więc nocą lotnisko w stolicy Armenii przypomina inne porty w szczycie. Już jadąc do hotelu, mamy wrażenie, jakby w mieście właśnie trwała gigantyczna akcja antyterrorystyczna – wszystkie samochody policyjne jeżdżą szybko i z włączoną całą dyskoteką. Okazuje się jednak, iż o prawdziwej akcji świadczy dopiero włączony sygnał dźwiękowy.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

79 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
Paul Kagame to przykład nowej generacji afrykańskich dyktatorów
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Plus Minus
„Czechowicz. 20 i 2”: Syn praczki i syfilityka
Plus Minus
„ale”: Wschodnia aura
Plus Minus
„Inwazja uzdrawiaczy ciał”: W poszukiwaniu zdrowia
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe