Aktualizacja: 03.09.2017 15:41 Publikacja: 01.09.2017 18:00
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Oczywiście domyślam się, że zalewa Was masa listów z Berlina, Paryża czy Brukseli, ale nie wierzcie w pisane tam słowa! Tu, nad Wisłą, prawie wszystko jest w porządku. Prawi i sprawiedliwi zapewniają, że zagrożenia dla praworządności nie ma, i chyba trzeba im wierzyć. Zwłaszcza że naród żadnego zagrożenia też nie widzi i wciąż popiera ich działania. Parę osób protestuje, ale jak twierdzi Beata, to demonstracje sprzeciwu starannie wyreżyserowane i opłacone. Opozycja – jak się domyślam, głównie Grzegorz z rampy i nowoczesny Ryszard – podburza lud, by przejąć władzę. Ot, zwyczajne gierki, jakich pełno też nad Loarą, Szprewą czy Tybrem. Judasza z jego srebrnikami raczej bym w to wszystko nie mieszał.
„Cannes. Religia kina” Tadeusza Sobolewskiego to książka o festiwalu, filmach, artystach, świecie.
„5 grudniów” to powieść wybitna. James Kestrel po prostu zna się na tym, o czym pisze; Hawaje z okresu II wojny,...
„BrainBox Pocket: Kosmos” pomoże poznać zagadki wszechświata i wyćwiczyć pamięć wzrokową.
Naukowcy zastanawiają się, jak rozwijać AI, by zminimalizować szkody moralne.
W obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich w Polsce zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest, aby platformy społecznościowe nie zakłócały procesów demokratycznych.
„The Electric State” to najsłabsze dzieło w karierze braci Russo i prawdopodobnie najdroższy film w historii Net...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas