Na przekształceniu użytkowania wieczystego w prawo własności najwięcej zyskają właściciele działek pod domami jednorodzinnymi. Szczególnie wtedy, gdy są one położone w atrakcyjnych lokalizacjach, bo ich wartość jest wówczas duża. A jeśli dodatkowo skorzystają z bonifikat mogą nabyć prawo własności działki płacąc za nie np. 30 proc. jej wartości. Mnożąc powierzchnię takiej działki i cenę za jej metr kwadratowy, może w niektórych przypadkach wyjść z tego pokaźna suma.
Prawo użytkowania wieczystego istnieje w Polsce od kilkudziesięciu lat. I tylko w określonych przypadkach zostało ono narzucone, np. osobom wykupującym lokale komunalne. Wraz z odrębną własnością lokalu otrzymywali oni udział w użytkowaniu wieczystym gruntu i nie mieli w tej sprawie nic do powiedzenia. Ale wśród użytkowników wieczystych są i tacy, którzy dobrowolnie zdecydowali się na nabycie tego prawa. I zapłacili za nie tylko od 15 do 25 proc. ceny gruntu (pierwsza opłata roczna), a resztę zobowiązali płacić w kolejnych latach.
Każda sytuacja jest oczywiście inna: wśród użytkowników wieczystych są i osoby, które płacą za grunt od kilkudziesięciu lat i tacy, którzy robią to od dwóch czy trzech lat. Ale ustawa – w przypadku gruntów Skarbu Państwa – postawiła znak równości pomiędzy nimi. Jeśli tym tropem pójdą gminy, w przyszłości gdy zabraknie im wpływów z opłat za użytkowanie wieczyste, będą szukać nowych danin. Duże miasta podniosą np. opłaty parkingowe. I zapłacą je zarówno ci, którzy mieszkają w domach jednorodzinnych, jak i ci których stać jedynie na wynajem.