Marek Kobylański: Wirus wywołuje wiele wątpliwości

Wiele pytań związanych z pandemią pozostaje bez odpowiedzi, więc ludzie zaczynają sami ich szukać. Trudno im zrozumieć, dlaczego w jednym miejscu trzeba mieć maski i rękawiczki, a w innym nie. I dlaczego szpitale jednoimienne mają być likwidowane.

Aktualizacja: 08.06.2020 20:19 Publikacja: 08.06.2020 19:46

Marek Kobylański: Wirus wywołuje wiele wątpliwości

Foto: Adobe Stock

Pandemia w naszym kraju nie odpuszcza. Stwierdzanych przypadków zakażeń nie ubywa. Tymczasem powoli wracamy do normalnego życia. Granice dopuszczalnych zachowań określają wytyczne Głównej Inspekcji Sanitarnej. Pandemia ma się dobrze, ale planowana jest likwidacja szpitali jednoimiennych. Jednocześnie mówi się o nowej fali zakażeń, która ma nastąpić jesienią. Szpitale te miały pomóc w walce – jak nas przekonywano od połowy marca – z niezwykle groźnym wirusem. Czy na pewno nie będą już potrzebne?

Minister rozwoju zapewnia, że nie będzie powrotu do obostrzeń w funkcjonowaniu obywateli i gospodarki. Czy rząd wie coś, o czym my nie wiemy? Może polskie władze wzięły za dobrą monetę mało omawiany w mediach raport amerykańskiej agencji federalnej CDC (Centers for Disease Control and Prevention), z którego wynika, że śmiertelność spowodowana nowym wirusem nie jest tak wysoka, jak jeszcze niedawno się wydawało. Trudno nie zadawać sobie pytania: o co tu chodzi?

Jak skutecznie rząd walczy z pandemią, przypomina nam się przy każdej okazji. Pomaga w tym odpowiednie zestawianie statystyk i porównywanie Polski z innymi krajami. Dlaczego jednak zamykane będą szpitale jednoimienne, skoro zakażeń nie ubywa? Nadal walczymy z pandemią czy już się do niej przyzwyczailiśmy?

Wiele pytań związanych z nową rzeczywistością pozostaje bez odpowiedzi, więc ludzie zaczynają sami ich szukać. Trudno im zrozumieć, dlaczego w jednym miejscu trzeba mieć rękawiczki i maseczki, a w innym nie. Dlaczego np. w hotelach znoszone są kolejne wytyczne GIS, a obozy dla dzieci i młodzieży są odwoływane ze względu na wyśrubowane wymogi sanitarne? Dlaczego kraje takie jak Włochy i Hiszpania, które zostały mocniej niż Polska dotknięte przez pandemię, albo już się otworzyły na turystów, albo określiły daty, kiedy to nastąpi? Nasz rząd nadal nie powiedział, kiedy będzie można wyjechać za granicę.

Rządzący przekonują nas, że dotychczasowa strategia była słuszna, ale jaka jest strategia na przyszłość? Skoro już coś wiadomo o koronawirusie i jego rozprzestrzenianiu się, to zasadne jest wytłumaczenie, dlaczego teraz właśnie podejmuje się takie, a nie inne decyzje.

Pandemia w naszym kraju nie odpuszcza. Stwierdzanych przypadków zakażeń nie ubywa. Tymczasem powoli wracamy do normalnego życia. Granice dopuszczalnych zachowań określają wytyczne Głównej Inspekcji Sanitarnej. Pandemia ma się dobrze, ale planowana jest likwidacja szpitali jednoimiennych. Jednocześnie mówi się o nowej fali zakażeń, która ma nastąpić jesienią. Szpitale te miały pomóc w walce – jak nas przekonywano od połowy marca – z niezwykle groźnym wirusem. Czy na pewno nie będą już potrzebne?

Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?