Jerzy Kowalski: Pomocowy kociołek prawie dla wszystkich

Publikacja: 18.08.2020 16:15

Jerzy Kowalski: Pomocowy kociołek prawie dla wszystkich

Foto: AdobeStock

Od 11 sierpnia jest więcej „równości biznesowej " w Polsce. Niby jakiej to równości – można spytać. Ano tej, którą naruszył koronawirus. Do tego dnia na pomoc publiczną zasługiwały tylko te podmioty gospodarcze, które nie zostały poddane rekonwalescencji gospodarczej, czyli jeszcze nie dotknęły ich procedury restrukturyzacyjne, mające ratować ich byt ekonomiczny. Oznaczało to udzielanie pomocy silniejszym i lepiej zorganizowanym firmom, które oczywiście też zostały uderzone przez pandemię, ale nie tak dotkliwie, by powstała groźba ich śmierci industrialnej. Wydawało się to nieco niesprawiedliwe. Mocniejszy i sprawniejszy mógł liczyć na pomoc publiczną państwa, natomiast słabszy – często nie ze swojej winy – był odsunięty od kociołka ze wsparciem. Mógł z trudem tylko liczyć na to, że restrukturyzacyjne działania uratują markę, pracowników i najogólniej mówiąc – spółkową kasę. Teraz to się już zmieniło. Jest więc powód do zadowolenia tych wszystkich przedsiębiorców, którzy są w trakcie restrukturyzacji, bądź planują ją w najbliższej przyszłości. Nowa ustawowa regulacja pozwala im na zaciąganie pożyczek w formie żywej gotówki od podmiotów publicznych na poprawę „zdrowotności finansowej".

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Propozycja zmiany konstytucji to polityczna pułapka
Opinie Prawne
Prof. Mikołaj Małecki o nowelizacji przestępstw z nienawiści: "przepisy nielogiczne i groźne"
Opinie Prawne
Marek Isański: Uporządkujmy wreszcie przedawnienie w podatkach
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Pomysł prezydenta ws. wydatków na armię w konstytucji ma sens
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Niemcy stawiają na powszechny pobór. Czy pójdziemy w ich ślady?