Aktualizacja: 10.08.2020 12:43 Publikacja: 10.08.2020 11:12
Foto: AFP
Ostatnie zatrzymanie Margot oraz uczestników zgromadzenia w jego obronie odbiło się szerokim echem w adwokackich grupach dyskusyjnych. Narrację błyskawicznie zdominował pogląd, że oto jesteśmy świadkami nowego stalinizmu, prześladowań mniejszości rodem z niemieckich lat 30-tych i narodzin nowego totalitaryzmu. Minimalizowana przy tym była okoliczność, że chodziło o wykonanie orzeczenia sądowego o zastosowaniu aresztu wobec osoby podejrzanej o zniszczenie mienia, stosowanie przemocy, pobicie, posługiwanie się przy tym nożem. Jeden z autorytetów adwokackich, skądinąd sędzia w okresie komunizmu, wręcz usprawiedliwiał publicznie Margot powołując się na jego szczególną motywację oraz cierpienie wywołane antybinarnymi nastrojami społeczno-politycznymi. Pomyśleć by wręcz można, że oto wróciła stalinowska narracja o podziale przestępców na tych politycznych, godnych najwyższej kary i pospolitych bandytów, zasługujących na pobłażliwość gdyż są wyznawcami słusznej politycznie linii napadając na zwykłych ludzi, mordując i grabiąc ich skromny dobytek w celu zniszczenia własności prywatnej. Taka narracja jest szczególnie niebezpieczna w wykonaniu rzecznika dyscyplinarnego izby adwokackiej, gdyż dysponuje on skutecznymi narzędziami prawnymi, ogromnymi środkami finansowymi oraz rzeszą wykonawców do niszczenia adwokatów i przymuszenia ich do stosowania się do jedynie słusznej linii społeczno-politycznej.
Żyjemy w świecie, w którym coraz częściej racje w debacie publicznej rozstrzygane są na sali sądowej. Nowe przepisy o mowie nienawiści mogą zwiększyć liczbę prawnych bitew, nie eliminując niebezpiecznych zjawisk.
Czy będziemy świadkami realizacji koncepcji niemieckiego prawnika i filozofa Carla Schmitta - zakazu wtrącania się wielkich mocarstw w sprawy znajdujące się w strefie wpływów innych wielkich mocarstw?
Każde 10 groszy reprezentuje taką samą wartość. Inaczej jest w przypadku NFT, z których każdy ma unikalne właściwości wpływające na wartość. Token #7804 reprezentujący niebieskoskórego kosmitę palącego fajkę, został sprzedany w ubiegłym roku za ponad 16 milionów dolarów.
Nie nazywajmy walki o praworządność i uzdrowienie zdemolowanego wymiaru sprawiedliwości – uprawianiem polityki. Kto jak kto, ale właśnie sędziowie mogą, a wręcz powinni się tym zajmować. Oczywiście o ile sami wcześniej do naruszenia standardów nie przyłożyli ręki.
Najgorsze, co mogłoby się zdarzyć, to pozostawienie przywracania standardów apolityczności w sądach politykom. Dobrze, że sędziowie zaczynają robić to sami.
Elektromobilność to dzisiaj już nie jest pytanie „, czy”, tylko „jak”. Jaki samochód wybrać? O jakiej mocy? Z jak dużą baterią? Wreszcie, z jaką ładowarką? W przypadku samochodów marki Mercedes niezmienne jest jednak to, że wszystkie łączą wysoką efektywnością oraz lokalnie bezemisyjną jazdą z osiągami, komfortem i bezpieczeństwem.
Rozmawiając o Ukrainie, Rosja i Stany Zjednoczone grają o coś zupełnie innego. Pierwszym i najważniejszym celem Donalda Trumpa jest zbudowanie nowych relacji atlantyckich, a nie „porzucenie strategiczne” Europy, o którym tyle się ostatnio mówi. Zakończenie wojny na Ukrainie jest celem pobocznym, a rozmowy z Rosją narzędziem wymuszającym mobilizację sojuszników – analizuje Marek Budzisz, ekspert think tanku Strategy & Future.
Projekt ustawy o wykonywaniu orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) ma sprawić, że proces ten będzie szybszy i bardziej efektywny. Zakłada przede wszystkim lepszą koordynację prac organów oraz wyznaczenie konkretnych obowiązków i terminów.
Głośna uchwała SN w sprawie nadgodzin może mieć też nieoczywisty wpływ na teorię prawa, przynajmniej polskiego.
Warto zastanowić się, czy obecna administracja Stanów Zjednoczonych rzeczywiście posiada legitymację, aby pouczać inne państwa o wartościach i demokracji.
Kolekcjonuję dobre praktyki w sądownictwie i chcę je promować i o nich opowiadać.
Czy nie należałoby badać prób blokowania działań, które mają wyjaśnić nadużycia poprzedniej władzy?
W przypadku jawnych danych rejestrowych banalizuje się potrzebę dokonania całościowej analizy zgodności z RODO. Ogranicza się też wykonanie obowiązku informacyjnego, powołując się na pierwotną jawność danych – mówi prof. Grzegorz Sibiga, adwokat.
Można być pełnomocnikiem tylko jednego z rozstających się małżonków.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas