Robert Gwiazdowski: Wytyczne dla praworządności. Przewidywałem, że tak będzie

Ja się temu bynajmniej nie dziwię. Ani nie krytykuję. Ja się cieszę – bo przewidywałem, że tak właśnie będzie wyglądało „przywracanie” praworządności. Teraz przewiduję, że za jakiś czas odbędzie się kolejny, jeszcze bardziej widowiskowy, etap tego „przywracania”. A może „odwracania” albo „ustanawiania”, bo słowa się w polityce zużywają.

Publikacja: 05.09.2024 04:30

Robert Gwiazdowski: Wytyczne dla praworządności. Przewidywałem, że tak będzie

Foto: Adobe Stock

Klasa robotnicza „musi pracować nad tym, aby rewolucyjne podniecenie nie osłabło po zwycięstwie. Wprost przeciwnie, musi być utrzymywane tak długo, jak to możliwe. Dlatego tak zwane wybryki, jak zemsta na znienawidzonych osobach lub budynkach, z którymi wiążą się nienawistne wspomnienia, partia musi nie tylko tolerować, ale nadawać im kierunek”.

Te piękne słowa wielkich przywódców walki o sprawiedliwość społeczną – Karola Marksa i Fryderyka Engelsa – przypomniały mi się, jak przeczytałem na portalu broniącym praworządności i walczącym z dezinformacją, że „sprawiedliwość okresu przejściowego polega na używaniu półśrodków i metod, które nie są do końca czyste. Rzecz w tym, by nie zgubić w tym wszystkim zasadniczego kierunku…”.

Przewidywałem, że tak właśnie będzie wyglądało „przywracanie” praworządności

Właściwy kierunek jest najważniejszy. Właściwy jest ten, który wytycza klasa robotnicza. A dokładniej jej awangarda. Bo przecież klasa robotnicza jest klasą obiektywnie i naukowo klasą „w sobie”, ale nie ma tego świadomości. Stać się klasą „dla siebie” będzie mogła pod światłym przywództwem partii.

Czytaj więcej

Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?

Dziś walka o prawa robotników zeszła z planu. Bo robotnicy mają się dużo lepiej od swojej awangardy, co łatwo ustalić, porównując oferty pracy dla murarzy czy kierowców z ofertami pracy dla politologów czy filozofów. Zatem awangarda politologów i filozofów, która jest już chyba świadoma, że stanowi „klasę dla siebie”, walczy o sprawiedliwość dla siebie. Bo już nie ma dla kogo.

Ja się temu bynajmniej nie dziwię. Ani nie krytykuję. Ja się cieszę – bo przewidywałem, że tak właśnie będzie wyglądało „przywracanie” praworządności. Teraz przewiduję, że za jakiś czas odbędzie się kolejny, jeszcze bardziej widowiskowy, etap tego „przywracania”. A może „odwracania” albo „ustanawiania”, bo słowa się w polityce zużywają.

„Wytyczne” jako sposób stanowienia prawa

Bardzo spodobały mi się „wytyczne” jako sposób stanowienia prawa. Doskonale ten sposób pamiętam z czasów, gdy rządziła awangarda klasy robotniczej. I pal licho, czego te „wytyczne” dotyczą. Sam pomysł od strony proceduralnej jest wielce obiecujący. Dostrzegam w nim duży potencjał na przyszłość.

Spodobał mi się też pomysł, żeby minister sprawiedliwości i zarazem prokurator generalny szybko rozpoznał powiadomienie swojego szefa, premiera, o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezes Sądu Najwyższego. Pomysł Ziobry i Kaczyńskiego, żeby obniżyć wiek emerytalny i w ten sposób pozbyć się byłej prezes był bezsensowny. Bezsensownie obniżono wiek emerytalny wszystkim (tak, tak – tej obietnicy wyborczej genialni stratedzy PiS dotrzymali głównie z tego powodu, by wyrzucić prezes Gersdorf), a ona i tak się ostała do końca kadencji.

Autor

Robert Gwiazdowski

Adwokat, profesor Uczelni Łazarskiego

Klasa robotnicza „musi pracować nad tym, aby rewolucyjne podniecenie nie osłabło po zwycięstwie. Wprost przeciwnie, musi być utrzymywane tak długo, jak to możliwe. Dlatego tak zwane wybryki, jak zemsta na znienawidzonych osobach lub budynkach, z którymi wiążą się nienawistne wspomnienia, partia musi nie tylko tolerować, ale nadawać im kierunek”.

Te piękne słowa wielkich przywódców walki o sprawiedliwość społeczną – Karola Marksa i Fryderyka Engelsa – przypomniały mi się, jak przeczytałem na portalu broniącym praworządności i walczącym z dezinformacją, że „sprawiedliwość okresu przejściowego polega na używaniu półśrodków i metod, które nie są do końca czyste. Rzecz w tym, by nie zgubić w tym wszystkim zasadniczego kierunku…”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Jan Skoumal: Nastolatek nie kupi papierosów, ale będzie decydował o losach kraju?
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Donald Tusk wprowadza demokrację walczącą. Do zobaczenia na spacerniaku
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Nowa formuła Radbrucha nie przejdzie. Lepiej się trzymać twardego legalizmu
Opinie Prawne
Jan Skoumal: Czy Adam Bodnar depcze niezawisłość i powagę funkcji sędziego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Konflikt o praworządność znowu się rozkręca. Prezydent, premier i kontrasygnata
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne