Tomasz Pietryga: Odbieranie subwencji przez PKW od dziś będzie politycznym orężem

Polityczny wybór składu Państwowej Komisji Wyborczej, badającej sprawozdania finansowe partii, urzeczywistnił mechanizm, w którym rządząca większość stawia zarzuty, a jej wybrańcy weryfikują, czy są zasadne.

Publikacja: 31.07.2024 17:56

Tomasz Pietryga: Odbieranie subwencji przez PKW od dziś będzie politycznym orężem

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Źle się stało, że o losie subwencji wyborczej partii politycznej decyduje Państwowa Komisja Wyborcza wybrana według politycznego klucza, w której przewagę ma dodatkowo dominująca większość parlamentarna. Takie zmiany w przepisach wprowadził PiS w 2018 r., likwidując sędziowskie komisje i zastępując je po blisko 30 latach składem z politycznej nominacji.

PiS sam sobie zgotował problem z PKW

W ten sposób po przegranych wyborach ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego znalazło się na własne życzenie w trudnej sytuacji, gdyż nie tylko staje pod ciężkimi zarzutami – stawianych przez przeciwników politycznych, ale i dodatkowo wybrani przez tych przeciwników członkowie PKW, niektórzy z silnym politycznym rodowodem, mają zdecydować (gdyż są w dziewięcioosobowej komisji większością), czy uznać te zarzuty i pozbawić PiS życiodajnej dotacji.

Czytaj więcej

Państwowa Komisja Wyborcza podejmie decyzję ws. finansów PiS. Rosną emocje po prawej stronie

Jeżeli tak się stanie, największa partia opozycyjna w Polsce może mieć trudności z funkcjonowaniem i osłabnie jej zdolność walki o głosy wyborców.

PKW jest instytucją, od której polityka powinna trzymać się z daleka

W trakcie pisania tego komentarza PKW wciąż badała sprawozdanie finansowe PiS i nie było wiadomo, jak ta sprawa się zakończy lub czy zostanie odroczona. Jedno jest pewne: upolitycznienie PKW bez względu na racje przy badaniu sprawozdań finansowych partii politycznych zawsze będzie oceniane przez pryzmat polityczny. A decyzje mogą w przyszłości spotkać się z odwetem, jeżeli wybory wygra opozycja i będzie miała zdolność do powołania komisyjnej większości.

Czytaj więcej

Krzysztof Izdebski: PKW nie ma podstaw do odrzucenia sprawozdania PiS

Są instytucje, od których polityka powinna trzymać się z daleka, bo inaczej mogą otworzyć się bramy piekieł. Nie wydaje mi się jednak, żeby dziś ten mechanizm powoływania członków komisji był przedmiotem politycznej czy legislacyjnej refleksji. Raczej PKW na kolejne lata dołączy do politycznego oręża walki z przeciwnikami politycznymi. Każde ugrupowanie, które znajdzie się w opozycji, będzie musiało się liczyć z tym, że jego sprawozdanie zostanie zbadane przez niekoniecznie przychylnie nastawioną większość.

Źle się stało, że o losie subwencji wyborczej partii politycznej decyduje Państwowa Komisja Wyborcza wybrana według politycznego klucza, w której przewagę ma dodatkowo dominująca większość parlamentarna. Takie zmiany w przepisach wprowadził PiS w 2018 r., likwidując sędziowskie komisje i zastępując je po blisko 30 latach składem z politycznej nominacji.

PiS sam sobie zgotował problem z PKW

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Tusk zawęża pole bitwy z tzw. neosędziami. Ale opór i tak będzie
Opinie Prawne
Gutowski, Kardas: Projekt Bodnara? Wątpliwy konstytucyjnie rewanżyzm ws. neosędziów
Opinie Prawne
Isański, Kozłowski: PKW jak NSA? Fasady zamiast prawa
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Wytyczne dla praworządności. Przewidywałem, że tak będzie
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Słowa Donalda Tuska o SN i prezes Manowskiej są atomowe
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki