Na raport NFZ o dostępie rodzących do znieczulenia – a raczej o braku takiego dostępu – trzeba spojrzeć w kontekście łańcuszka przyczynowo-skutkowego. Oczywiście, najważniejsze są tu kobiety. Odmowa uśmierzenia bólu to nie tylko łamanie praw pacjentki, ale i praw człowieka. Ale czy można mieć pretensje do lekarzy?
Brakuje anestezjologów, a ci pracujący muszą trzymać się limitów przeprowadzanych procedur z rozporządzenia, by nie narazić się na ewentualną odpowiedzialność karną. A dlaczego brakuje lekarzy? Ponieważ system ochrony zdrowia jest wciąż niedofinansowany. Nie szukajmy więc winy u lekarzy, tylko w chorym systemie.