19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 15.01.2025 07:58 Publikacja: 25.10.2022 19:50
Foto: Adobe Stock
W ślad za doniesieniami mediów o przypadkach przestępstw seksualnych popełnianych przez niektóre osoby duchowne pojawiają się też informacje o powództwach ofiar tych przestępstw przeciw diecezjom. Podkreślając z całą mocą prawo pokrzywdzonych do finansowego odszkodowania za zło, które zostało im wyrządzone, zastanowić się jednak trzeba, czy w świetle prawa obowiązującego w Polsce występowanie z tego rodzaju roszczeniami właśnie wobec diecezji jest uprawnione? Abstrahując od wątpliwości, czy duchowny dopuszczający się molestowania seksualnego działa „przy wykonywaniu powierzonych mu czynności duszpasterskich” czy też jedynie „przy okazji” tych czynności (art. 429 k.c., art. 430 k.c.), zauważmy, iż zasadniczy problem pojawia się już w punkcie wyjścia, wraz z odpowiedzią na pytanie, czy w takim przypadku diecezja posiada tzw. legitymację procesową bierną, tj. czy winna być pozwaną w sprawie? Teza, że skoro kapłan diecezjalny „pracuje” w diecezji, a ona ma osobowość prawną, zaś organem diecezji jest biskup, który danego duchownego do określonej pracy duszpasterskiej posłał, okoliczności te co do zasady uzasadniają kierowanie roszczenia odszkodowawczego wobec diecezji – jest uproszczeniem, i to w mojej ocenie błędnym.
Można się zastanawiać, na ile raport ministra sprawiedliwości Adama Bodnara to wewnętrzne porachunki w skonfliktowanej instytucji. Ale dobrze, że powstał. To na pewno mocny argument za tym, by wreszcie odpolitycznić prokuraturę.
Jeśli jedną ręką władza zamierza dobić sądownictwo weryfikacją statusu jednej trzeciej sędziów z powodu wadliwego procesu powołania, a drugą macha na pociągnięcie do odpowiedzialności osoby podejrzewanej o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości, to chyba coś jest nie tak.
Negowanie pojęcia alienacji rodzicielskiej jako utrudniającego zwalczanie przemocy wobec kobiet może skutkować wzrostem fałszywych oskarżeń o przemoc pod adresem mężczyzn, którzy są faktycznie od dzieci alienowani.
Inwestorzy zainteresowani międzynarodowymi akwizycjami muszą liczyć się z ryzykiem, że deklarowana przez administrację Joe Bidena polityka „małego podwórka za wysokim ogrodzeniem” odchodzi do przeszłości. Czeka nas prawne pole minowe.
„Władza sama siebie zmarnowała, z uporem działając wbrew społeczeństwu”. O tym cytacie z Jasienicy powinni pamiętać dziś polscy politycy, pogłębiający chaos prawny jaki panuje w kraju.
Już 1200 osób liczy grono poszkodowanych przez byłego sponsora reprezentacji Polski, kantor wymiany walut Cinkciarz.pl. Spółka przeprasza, środków nie oddaje, oskarża banki i KNF. W tle – bizantyjski styl życia i góra bitcoinów.
To niepokojące, że głośno dyskutowana nowelizacja, zapowiadana jako przełom w podejściu do przestępczości seksualnej, spoczywa w spokoju i ciszy.
Policja błyskawicznie zareagowała w przypadku gróźb śmierci kierowanych pod adresem Jerzego Owsiaka. Eksperci nie są zgodni, czy fakt, że dana sprawa dotyczy osoby znanej, powinien mieć przełożenie na szybkość postępowania.
Wolałbym, żeby prokuratura bardziej słuchała opinii publicznej, niż polegała sama na sobie, bo na razie nie zdobyła jeszcze społecznego zaufania.
Tylko trzech polskich prokuratorów, zajętych także innymi sprawami, zajmuje się zbieraniem dowodów zbrodni popełnionych podczas wojny w Ukrainie.
W ponad 160 na 200 zbadanych postępowań prokuratorskich z czasów PiS były nieprawidłowości. Miało dochodzić do nacisków na prokuratorów, ingerowania przełożonych w decyzje procesowe czy celowego przedłużania śledztw. Kilkudziesięciu śledczych może też za to odpowiedzieć.
Naciski na prokuratorów prowadzących śledztwa, arbitralne umarzanie śledztw przez Zbigniewa Ziobrę, notoryczne ingerowanie przełożonych w decyzje końcowe śledczych, sześcio-ośmioletnie postępowania pozbawiające obywateli prawa do sądu - to najważniejsze zarzuty Prokuratury Krajowej wobec śledztw prowadzonych za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. PK przedstawiła we wtorek raport w tej sprawie.
Funkcjonariusze CBA zatrzymali kolejną osobę, która miał czynnie uczestniczyć w procederze przekazywania fikcyjnych darowizn na cele kultu religijnego.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas