Kiedy zobaczyłem nagłówki: „Hanna Gronkiewicz-Waltz: nie stawię się przed komisją", pomyślałem, że chodzi o sejmową Komisję Śledczą. Ta bowiem nie może ukarać wezwanego świadka, który się nie stawia, tylko wystąpić o to do sądu, a w sądach modny teraz opór wobec władzy PiS.
Za to Komisja Weryfikacyjna ds. Reprywatyzacji w Warszawie sama może dyscyplinować świadka i nałożyć na niego za nieusprawiedliwione niestawiennictwo bądź odmowę zeznań grzywnę do 3 tys. zł, a w razie ponownego niezastosowania się do wezwania – do 10 tys. zł. Nie jest to doprowadzenie czy areszt – jak w sądzie karnym, ale chyba dolegliwa kara, zwłaszcza gdyby była powtarzana.