Kilka dni temu na stronie internetowej „Rzeczpospolitej" ukazał się artykuł pt. „Trybunał Konstytucyjny okiem adwokatów: konkurencja dla Ucha Prezesa", którego autorami są dwaj profesorowie prawa i adwokaci: Maciej Gutowski i Piotr Kardas. Obaj panowie pełnią także funkcje dziekańskie w Radzie Adwokackiej i od wielu miesięcy budują sobie medialny wizerunek „pogromców Trybunału Konstytucyjnego", wytykając rzekome grzechy tej instytucji.
We wspomnianym artykule przedmiotem „krytyki" jest wyrok w sprawie K 1/17 i sprawie K 3/17, a tekst wręcz roi się od zarzutów kierowanych w stronę Trybunału. Autorzy podnoszą m.in. naruszanie przez TK fundamentów prawa w postaci łamania zasady, że nikt nie może być sędzią we własnej sprawie, czy brak podstawowej wiedzy prawniczej i sugerują ironicznie, by skład orzekający przeczytał coś więcej niż „Wstęp do prawoznawstwa". Problem w tym, że to nie działanie Trybunału, ale publicystyka obu profesorów jest wręcz wzorcowym przykładem braku wiedzy i rzetelności, czego konsekwencją jest seria błędów, jakich osoby posiadające tytuł naukowy i wykonujące zawód adwokata powinny się wstydzić.